MPK: 60 tramwajów pod chmurką na Murawie?
Remont ulicy Grunwaldzkiej i ronda Jana Nowaka Jeziorańskiego, który rozpocznie się w najbliższym czasie to nie tylko problem dla kierowców i pasażerów MPK. To także spore wyzwanie dla samego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, które straci dostęp do torów odstawczych przy Budziszyńskiej.
Dokładnie o 6.41 28 grudnia ubiegłego roku ostatni tramwaj opuścił zajezdnię przy ulicy Gajowej, co znacznie ograniczyło możliwości garażowe MPK. Od tej pory tabor nocuje pod chmurką. Na pętli Wilczak każdego dnia stacjonują 22 pociągi, na Górczynie osiem, a na pętli Starołęka pięć - wylicza Iwona Gajdzińska, rzecznik MPK Poznań.
Sytuacja ulegnie jednak dodatkowemu pogorszeniu już w listopadzie. Właśnie wtedy MPK straci dostęp do torów odstawczych przy ulicy Budziszyńskiej, które znajdują się w sąsiedztwie ulicy Grunwaldzkiej. Obecnie stacjonuje noce spędzam tam 60 tramwajów. Od listopada najprawdopodobniej będą one nocować na torach zlokalizowanych na ulicy Murawa - wyjaśnia Iwona Gajdzińska. Termin może się jeszcze zmienić, gdyż wszystko zależy od harmonogramu robót na budowie.
Dlaczego akurat Murawa? Nie mamy już torów odstawczych, na których tramwaje mogłyby spędzać noce. To jest ogromny problem i niezwykle skomplikowana operacja, by znaleźć dla nich miejsce na poznańskich ulicach. Ulica Murawa jest dobrą lokalizacją z kilku względów. Jest dobrze oświetlona, łatwo będzie tu monitorować aż 60 tramwajów, a dodatkowo znajduje się w bliskim sąsiedztwie pętli, co w razie awarii nie blokuje wszystkich stacjonujących tam tramwajów - zauważa. Trzeba taż pamiętać o tym, by miejsce stacjonowania tramwajów nie sprawiało trudności w normalnym funkcjonowaniu komunikacji tramwajowej w naszym mieście.
Jak wyjaśnia Gajdzińska, każdego dnia po zakończeniu kursów tramwaje przechodzą przeglądy techniczne. Oczywiste jest więc, że po godzinie 19.00 tramwaje będą musiały pojechać do zajezdni na taki przegląd. Gdy go przejdą - wyruszają do miejsca garażowania nie biorąc po drodze pasażerów. Wtedy też najprawdopodobniej na ulicy Murawa zaczną się pojawiać kolejne pojazdy.
W tej chwili każde 30 metrów, bo mniej więcej tyle mierzy jeden tramwaj, jest dla nas na wagę złota - mówi Gajdzińska. Nie możemy zamienić miasta w jeden wielki garaż. To jest duży problem, ale liczymy, że uda nam się go rozwiązać - kończy.
Przypomnijmy, że w lipcu przyszłego roku zajezdnia na Franowie, która jest obecnie w trakcie budowy, ma przyjąć pod swój dach 100 tramwajów stacjonujących w innych częściach Poznania. Całe wyposażenie nowoczesnego obiektu potrwa do lipca 2013 roku. Po oddaniu do użytku nowej zajezdni te przy ulicach Budziszyńskiej i Madalińskiego mają zostać sprzedane.