Czipy mogą szkodzić psom
Czipy wszczepiane poznańskim psom mogą być szkodliwe - twierdzą naukowcy. Natomiast urzędnicy uspokajają, że czipy spełniają wymagane normy.
Zdaniem doktor Ewy Zgrabczyńskiej czipy, które kupiło miasto, nie zostały przebadane pod kątem wpływu na organizm zwierzęcia. Poza tym mogą się przesuwać pod skórą psa, co uniemożliwi odczytanie danych właściciela. Według doktor Zgrabczyńskiej na rynku są dostępne czipy, który przeszły więcej testów. Poznań kupił jednak najtańsze. W przypadku tych czipów jest tak, ze mogą powodować procesy nowotworzenia - mówi dr Zgrabczyńska.
Lekarz weterynarii Jarosław Przybylski dodaje, że poznańskie czipy nie mają tzw. powłoki antymigracyjnej. To oznacza, że po wszczepieniu mogą przemieszczać się pod skórą zwierzęcia. Czip jest wszepiany w szyję lub miedzy żebrami. Tego rodzaju czipy mogą migrować - mówi.
Dyrektor Usług komunalnych, które prowadzą akcję czipowania, twierdzi, że wykorzystywane w Poznaniu mikroprocesory dopuściła do użytku Unia Europejska, bo spełniają niezbędne kryteria. Mamy produkt, który używany jest w całej Unii Europejskiej - mówi Maciej Dźwig, dyr. Usług Komunalnych. I zapewnia, że u 38 tysięcy zaczipowanych psów nie występują powikłania.
Czipowanie psów jest w Poznaniu obowiązkowe. Kto nie zrobił tego do stycznia tego roku, może zapłacić mandat o wysokości nawet 500 złotych. Miasto wydało na mikroprocesory, zabiegi i promocje czipowania kilkaset tysięcy złotych.
Najpopularniejsze komentarze