Reklama
Reklama

Tramwaj na Ratajczaka dopiero za pięć lat

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem w 2016 roku pojedziemy tramwajem przez ulicę Ratajczaka. Trzeba jednak na ten cel pozyskać pieniądze z Unii Europejskiej.

Od 10 lat poznaniacy słyszą o planach wprowadzenia ruchu tramwajowego na ulicę Ratajczaka. Do tej pory kończyło się jednak tylko na koncepcjach. Czy tym razem będzie inaczej? Trudno przewidzieć. Podczas wtorkowej Komisji Rewitalizacji okazało się, że tramwaj może pojechać po ulicy Ratajczaka dopiero za pięć lat. Oczywiście, jeśli uda się pozyskać na ten cel odpowiednie środki.

Intencją naszą i Zarządu Transportu Miejskiego jest to, aby dokumenty projektowe były gotowe w roku 2014
- mówi Mariusz Wiśniewski, przewodniczący Komisji Rewitalizacji Rady Miasta. Po to, aby Miasto Poznań było gotowe na składanie wniosków o granty unijne, które będą ponownie przyznawane na lata 2014 - 2020 - dodaje.

Mieszkańcy Starego Miasta obawiają się jednak takiej inwestycji. Obawy są przede wszystkim o hałas - tłumaczy Andrzej Rataj z rady osiedla Rybaki. Boimy się również, że wzmożony ruch tramwajowy będzie niebezpieczny - dodaje.

Zdaniem Rafała Kupsia, p.o. dyrektora ZTM, o hałas bać się nie trzeba. W tej chwili technologie budowania cichych torowisk poszły daleko do przodu - wyjaśnia. To są specjalne wkładki kauczukowe, czy gumowe, które sprawiają, ze hałas generowany przez tramwaje jest niewielki - kończy.

Inwestycja miałaby być prowadzona równocześnie z wymianą torów na Placu Wolności oraz na ul. Św. Marcin.

Tramwaj na ul. Ratajczaka nie był jedynym tematem poruszanych przez radnych na wtorkowej Komisji Rewitalizacji. Dyskutowano też o ulicy Wrocławskiej. Według najnowszych ustaleń ma ona zostać zamknięta dla ruchu samochodowego jeszcze przed Euro 2012 - w marcu przyszłego roku.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

11℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
13 km
Stan powietrza
PM2.5
4.50 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro