"Bieda marsz do kontenera" jak "Arbeit macht frei"
Na ulicach Poznania pojawiają się plakaty przypominające te stworzone przez Urząd Miasta w ramach kampanii "POZnan* know how". Ich twórcą jest jednak Federacja Anarchistyczna, która nawiązuje na nich do szyldu "Arbeit macht frei".
Do redakcji dotarły zdjęcia plakatu umieszczonego na jednym z poznańskich budynków. Na niebieskim tle umieszczono kontenery mieszkalne za niebieską taśmą "bezpieczeństwa". Na górze widnieje napis "BIEDA MARSZ DO KONTENERA" stylizowany na szyld "Arbait macht frei" z obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. U dołu plakatu umieszczono natomiast tekst "* Wiemy jak rozwiązywać problemy mieszkaniowe" zapisany czcionką, którą posługuje się na swoich plakatach Urząd Miasta. Jedynym wyróżnikiem plakatu jest podpis autorów - Federacja Anarchistyczna sekcja Poznań.
Plakaty nawiązują do decyzji miasta o stworzeniu osiedla kontenerów socjalnych, w których mieszkać będą lokatorzy stwarzający problemy w innych mieszkaniach. Już w marcu 10 kontenerów stanie przy ulicy Średzkiej i wprowadzą się do nich pierwsi poznaniacy.
Rozmawiamy na ten temat z Markiem Piekarskim z Federacji Anarchistycznej. Plakat jest zrobiony tak, jak widać. To forma zaznaczenia pewnych problemów w mieście, którymi Poznań nie chce się chwalić sam - mówi. Nasze miasto z symbolu jakim jest herb przeszło do symbolu - loga, który postanowiliśmy wykorzystać - dodaje. Plakaty z kontenerami wiszą na ulicach już od grudnia. Ale to nie jedyne takie plakaty w mieście - już wcześniej stworzyliśmy podobne ze stadionem. I na tym się na pewno nie skończy, bo mamy wiele pomysłów. "Know how" to manipulowanie mieszkańcami, a o tym trzeba mówić głośno.
Dlaczego użyto nawiązania do obozu koncentracyjnego? Nie uważamy, by było to posunięcie zbyt radykalne. Patrząc na pomysł urzędników, jesteśmy dokładnie w tym samym miejscu, gdy byliśmy kilkadziesiąt lat temu, podczas obecności Niemców na naszych ziemiach - kontynuuje Piekarski. Już za miesiąc będziemy świadkami wprowadzenia w życie systemowego wykluczenia pewnej grupy ludzi ze społeczeństwa - zapewnia. Poprzez nawiązanie do Auschwitz nie chcemy oczywiście nikogo urazić, ale to najlepszy sposób na to, by obudzić społeczeństwo znajdujące się w letargu - zapewnia. Ktoś musi dawać znać ludziom, że w naszym mieście źle się dzieje - kończy.
Dr Krzysztof Bondyra, socjolog z UAM, przyznaje, że jego zdaniem przyrównanie kontenerów socjalnych do obozu koncentracyjnego to zbyt radykalny pomysł. Jest to zbyt radykalny sposób manifestowania swoich poglądów - mówi. Trzeba jednak pamiętać o tym, że mamy wolność słowa i różne tego typu porównania już widzieliśmy. Mimo wszystko moim zdaniem jest to pewne nadużycie, to niesmaczne - dodaje. Oczywiście problem z osobami, które niszczą mieszkania jest ogromny i nie tylko Polska się z nim zmaga, ale nie można podchodzić do tego zagadnienia ideologicznie. Rozwiązanie musi być praktyczne, a niestety okazuje się, że działania jakie dotąd prowadzono, by wymusić na tych osobach zmianę, zachowania nie przyniosły skutku - kończy.
Czcionka i znaki używane przez miasto są prawnie chronione na terenie całej Unii Europejskiej - zapewnia Łukasz Goździor, dyrektor Biura Promocji Urzędu Miasta Poznania. Nikt bez zgody Miasta nie może ich wykorzystywać - dodaje. Nie podjęliśmy jeszcze decyzji, czy będziemy reagować prawnie na te plakaty. Konsultujemy się z naszymi prawnikami. Bardzo często zdarza się, że w reklamach, czy na plakatach wykorzystywane są znaki i symbole łudząco przypominające te nasze - kończy.
Federacja Anarchistyczna zapewniła nas, że ma jeszcze wiele pomysłów na tworzenie plakatów obnażających poznańskie problemy. Nie będę tego komentował - powiedział Łukasz Goździor.
Najpopularniejsze komentarze