Protest w obronie mieszkańców os. Maltańskiego przed Ratuszem
W Ratuszu trwa Sesja Inauguracyjna Rady Miasta Poznania.
W tym samym czasie pod Ratuszem trwa protest w obronie mieszkańców os. Maltańskiego.
"Chcemy, żeby nowa rada miasta i prezydent Jaśkowiak należycie zajęli się osiedlem Maltańskim i 700 osobami, których czeka eksmisja z ramienia parafii" - zapowiadali organizatorzy SIM Studencka Inicjatywa Mieszkaniowa.
"W 2017 roku Prezydent Jacek Jaśkowiak odwiedził Osiedle Warszawskie-Pomet-Maltańskie. Powiedział wtedy: "Prowadzimy rozmowy z kościołem na temat wymiany gruntów. [...] Choć Osiedla Maltańskiego w tych planach nie ma, na pewno będziemy te rozmowy kontynuować". Na 14 kwietnia 2024 zaprosiliśmy Prezydenta na spotkanie, zlekceważył nas, nie chce pamiętać, co obiecał 7 lat temu" - piszą cytowani przez organizatorów mieszkańcy.
Jak wskazano, osiedle Maltańskie istnieje w Poznaniu od 1928 roku. "Ludzie mieszkali tu i byli zameldowani, płacili podatek od nieruchomości, osiedle zostało zatwierdzone w 1994 roku przez Miasto jako jednostka administracyjna, co utwierdziło nas w przekonaniu, że działka, na której żyjemy jest faktycznie nasza" - dodali mieszkańcy. "Obecny właściciel terenu, parafia św. Jana Jerozolimskiego za Murami w Poznaniu, sugeruje nam zwrócenie się o pomoc do Miasta, w celu odnalezienia lokalu w zasobie komunalnym. Jednakże zasób komunalny Miasta jest niewystarczający, by nagle znaleźć dom dla 700 osób. Umowy dzierżawy, które daje do podpisu parafia pozwalają z trzymiesięcznym wypowiedzeniem wyrzucić nas na bruk. Żyjemy w ciągłym strachu. Chcemy komunalizacji osiedla lub zapewnienia nam mieszkań komunalnych. Czy jesteśmy w czymś gorsi od innych mieszkańców Miasta?"- czytamy.
Przypomnijmy, że archidiecezja zabrała głos w tej sprawie wyjaśniając, że spośród 260 użytkowników działek, 22 korzysta z nich bezumownie. "Właściciel terenu działek za pośrednictwem kancelarii prawnej po raz kolejny wysłał pisma wzywające do podpisania umowy dzierżawy jedynie do osób, które do tej pory takiej umowy nie podpisały. Podjęte działania prowadzą do uregulowania statusu prawnego i nie mają nic wspólnego z eksmisją mieszkańców" - wyjaśniono.
Najpopularniejsze komentarze