Kobieta przerwała mszę w poznańskim kościele. "Wyrwała kapłanowi puszkę z komunikantami i kruszyła je palcami"
O sprawie poinformował nas Czytelnik.
Z relacji naszego Czytelnika wynika, że do incydentu doszło w kościele św. Karola Boromeusza na osiedlu Pod Lipami. - Podczas Mszy św. kobieta w czarnej kurtce wyrwała kapłanowi puszkę z konsekrowanymi komunikantami, rzuciła nią o ziemię i jeszcze kruszyła je palcami - napisał.
Jak ustaliła dla nas Małgorzata Meloch z wielkopolskiej policji, rzeczywiście policjanci zajmują się taką sprawą. - W trakcie sobotniej mszy kobieta w niej uczestnicząca dziwnie się zachowywała. Gdy nadszedł moment przyjmowania komunii, ona także podeszła do duchownego, ale komunikantu nie przyjęła do ust, a wzięła go do ręki. Ksiądz zaczął jej więc tłumaczyć, że zgodnie z obrzędem nie może tego robić - mówi. - Z naszych ustaleń wynika, że kobieta w trakcie rozmowy z duchownym rzuciła na podłogę swój komunikant.
Sprawę zgłoszono policji, ale gdy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, kobiety nie było już w kościele. W poniedziałek ksiądz oficjalnie zgłosił więc sprawę funkcjonariuszom. - Obecnie zajmujemy się tą sprawą - kończy.
Prawdopodobnie sprawa będzie rozpatrywana pod kątem złamania artykułu 195 KK, a więc złośliwego przeszkadzania w wykonywaniu aktów religijnych. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat.
Najpopularniejsze komentarze