Teren przy pętli na Starołęce regularnie tonie w śmieciach. "Służbom się nie chce chodzić i kontrolować"

Śmieci wracają jak bumerang.

Sytuację opisuje nasz Czytelnik. Jak twierdzi, teren w okolicy pętli na Starołęce i w rejonie pobliskiego sklepu notorycznie tonie w śmieciach. Mieszkaniec zarzuca, że pomimo wielu zgłoszeń nikt z tym nic nie robi. "Temat ciągnie się od dłuższego czas (rok, dwa). Ja zgłaszałem te sprawy 11 dni temu do SM za pomocą aplikacji Smart City. SM stwierdziła w swoim poście, że jest to ich stały teren do kontroli... Czy tak wyglądają tereny które SM kontroluje systematycznie" - pisze. "Czy tak by wyglądał, gdyby Straż Miejska go pilnowała - inaczej może - gdyby tam systematycznie bywali tak jak to opisują? Możecie sobie państwo wyobrazić takie widoki w centrum miasta? Raczej byśmy takich widokówek nie widzieli. Służbom po prostu się nie chce chodzić i kontrolować ten teren" - dodaje.

Faktycznie już kilka dni temu strażnicy miejscy opisując swoje działania wspominali, że rejon pętli komunikacji miejskiej na terenie Starołęki jest jednym ze stałych adresów dla strażników Referatu Nowe Miasto. "Węzeł komunikacji miejskiej, pawilony handlowe i bardzo duży "przepływ" ludzi - to wszystko powoduje, że problemów porządkowych jest w tym rejonie sporo"- mogliśmy przeczytać.

Zapytaliśmy, jak wygląda sytuacja i czy jest szansa, by się to zmieniło. Okazuje się, że zgłoszeń z tego terenu faktycznie było bardzo dużo.

"Jeżeli chodzi o konkretną liczbę zgłoszeń porządkowych z rejonu ulicy Starołęckiej i ulicy Książęcej, to w tym roku było ich 68. Były wystawiane mandaty za spożywanie alkoholu, palenie papierosów oraz za zaniechania w utrzymaniu czystości na terenie nieruchomości, ale przede wszystkim były informacje przekazywane do zarządców nieruchomości o konieczności uporządkowania odpadów komunalnych. Ponieważ zdecydowana większość nieruchomości jest tam miejska, będąca w administracji Wydziału Gospodarki Nieruchomościami UMP, to właśnie tam kierujemy najwięcej uwag. Na zlecenie tego Wydziału firmy, które mają podpisane umowy, porządkują wskazane tereny. To wymaga czasu, ale o konkretny harmonogram i związane z nim terminy porządkowania proszę pytać w Urzędzie Miasta. Straż Miejska nie wykonuje żadnych prac porządkowych!" - informuje Przemysław Piwecki, rzecznik Straży Miejskiej. "To prawda, że rejon pętli komunikacji miejskiej na terenie Starołęki jest jednym ze stałych adresów dla strażników Referatu Nowe Miasto, nie oznacza to, że strażnicy mają tam stałe posterunki. Takich rozwiązań nie ma nigdzie w mieście" - dodaje

"Dziwi mnie jednak brak potępienia dla tych, którzy faktycznie śmiecą - w większości chodzi o osoby, które oczekując na przyjazd autobusu czy tramwaju piją alkohol i palą papierosy" - podkreśla rzecznik.

"Dzisiaj WGN UMP skierował firmę sprzątającą w rejon pawilonów w pobliżu pętli tramwajowej. I to zostało zrobione. Na porządkowanie czekają tereny przy pętli autobusowej, przy ul. Książęcej. Zwróciliśmy się do WGN o stałe utrzymanie czystości na tym terenie. Do tej pory jest to porządkowanie interwencyjne. Jaka będzie decyzja tego jeszcze nie wiemy" - przekazuje Piwecki.

"Teren został dziś posprzątany, ale na jak długo to wystarczy? Po poprzednich porządkach szybko ślad zaginął i wrócił ten sam widok "małpki i pety wymieszane z papierami...." - dodaje rzecznik.

W poniżej galerii zamieściliśmy zdjęcia naszego Czytelnika oraz strażników miejskich - te obrazują sytuację przed i po uporządkowaniu terenu.