Strażacy interweniowali w sprawie tajemniczych paczek przy szpitalu. W środku śmierdzące ryby i maska Vendetty. To zemsta?
Akcja odbyła się we wtorek przy ulicy Szpitalnej.
Już we wtorek pisaliśmy, że przy szpitalu dziecięcym przy ulicy Szpitalnej pojawili się strażacy, w tym chemicy. Wezwano ich do dwóch tajemniczych przesyłek, które znajdowały się przed budynkiem. Po pewnym czasie poinformowano nas, że nie stwierdzono zagrożenia, a akcja się zakończyła.
Do sprawy wróciła Gazeta Wyborcza. Z jej ustaleń wynika, że dwie paczki były zaadresowane do dwóch lekarzy pracujących w szpitalu im. Jonschera - konkretnie na onkologii i hematologii dziecięcej. Znajdowały się w nich rozkładające się ryby oraz maska Anonymous Vendetta. Nie znaleziono żadnego listu.
GW informuje, że przesyłki nadano w Warszawie, a nadawca podał się za Wilhelma Canarisa - wroga Hitlera. Jako adres wpisano natomiast ulicę "Zemsty 1". Szpital nie ukrywa, że sprawę traktuje poważnie. Incydent bada policja.