Znowu blokady na kołach samochodów zaparkowanych przy szpitalu na Wrzoska. "Nie każdego stać na parking"
Napisał do nas zniesmaczony Czytelnik.
- Dziś pod szpitalem na ulicy Wrzoska dwie bardzo uśmiechnięte strażniczki miejskie zakładały blokady na koła aut. Co prawda auta zaparkowane w niedozwolonym miejscu, ale nikomu te auta nie zagrażały. Szpital jest miejscem, gdzie nikt dla przyjemności ani na spacer nie przyjedzie. Tu z tego szpitala wychodzą rodzice zapłakani, którzy musieli zostawić dzieci również zapłakane i z licznymi problemami. A jeszcze dostają nagrodę w postaci blokady na kołach. Wystarczy zobaczyć na rejestrację, skąd ludzie aż do tego szpitala przyjeżdżają. Nie każdego stać na parking. To miejsce powinno być wyłączone z zakładania blokad, jedynie pouczenie - napisał do nas Czytelnik.
Temat interwencji strażników miejskich w tym miejscu był przez nas poruszany wielokrotnie. Chociażby w marcu i kwietniu ubiegłego roku. Wówczas również skarżyli nam się Czytelnicy oburzeni zakładaniem blokad na zaparkowane tam auta. Rozmawialiśmy wówczas z rzecznikiem SM Przemysławem Piweckim. Przypomniał, że jeszcze niedawno teren wyglądał jak pobojowisko - królowały tam śmieci i dziury. Teraz jest zagospodarowany i ucywilizowany - wraz z budową szpitala pojawiły się chodniki, jezdnie, trawniki oraz ogólnodostępny parking.
Piwecki podkreślał, że to nie strażnicy miejscy opracowują organizację ruchu. Leży to w gestii Miejskiego Inżyniera Ruchu i to on opracował stałą organizację ruchu dla tego rejonu. - Wjeżdżając z ul. Dojazd w ulicę Wrzoska jest znak drogowy B-39 "strefa ograniczonego postoju". Oznacza to, że na terenie objętym strefą samochód można: zaparkować tylko w miejscach wyznaczonych (na parkingach ogólnodostępnych, niepłatnych - są tam dwa parkingi), przy krawędzi jezdni można do 1 minuty zatrzymać samochód (np. w celu wysadzenia pasażera) i należy odjechać, jeżeli na parkingach wyznaczonych wzdłuż ul. Wrzoska nie ma wolnych miejsc, a tak się zdarza bardzo często, należy skorzystać z parkingu przy szpitalu dziecięcym. Pierwsze 20 minut jest bezpłatne - oznacza to, że można wysadzić pasażera i odprowadzić go do szpitala, po czym należy samochodem wyjechać. Każdy dłuższy postój jest już odpłatny - mówił.
Strażnicy miejscy pojawiają się przy Wrzoska na prośbę mieszkańców. Głównie zgłoszenia pochodzą od Nadzoru Ruchu MPK (autobusy mają problem z przejazdem), a także taksówkarzy, bo auta zastawiają postój TAXI. Zgłoszenia pochodzą też od pracowników szpitali, gdy kierowcy karetek mają problem z przejazdem. Jeszcze inna grupa zgłaszających to piesi, którzy mają problem z przejściem zastawionym chodnikiem.
Piwecki w ubiegłym roku przypomniał też, że przy szpitalach są parkingi i każda osoba, która przyjeżdża tu kolejny raz, doskonale o tym wie.
Najpopularniejsze komentarze