Sporo działo się w Poznaniu. Jeden tydzień i "150 zdarzeń wymagających interwencji"
Strażnicy miejscy podsumowali kilka pierwszych dni października.
Jak przekazują strażnicy miejscy, od początku października operatorzy monitoringu miejskiego przekazali odpowiednim służbom ponad 150 zdarzeń wymagających interwencji.
"Najwięcej dotyczyło zakłócania porządku publicznego, zagrożeń zdrowia i życia ludzkiego oraz zagrożeń w ruchu drogowym. Ale nasi operatorzy zaobserwowali także kilka kradzieży m.in. portfela, telefonu komórkowego, a nawet ubrań z wieszakami z jednego ze sklepów na ul. Półwiejskiej" - przekazują. "Zdarzyło się także malowanie ścian graffiti na ul. Gołębiej i niszczenie plakatów wyborczych" - kończą.
Przy okazji przypominamy, że zgodnie z danymi z początku roku w Poznaniu działa ponad 1200 kamer monitoringu miejskiego. Obraz z wszystkich jest przez całą dobę oglądany przez pracowników cywilnych straży miejskiej. Pracują oni w nowym, centrum w budynku przy ul. Libelta. Obraz z kamer jest archiwizowany i przechowywany przez 33 dni.
Jak zapowiadano w 2023 roku na rozbudowę i modernizację monitoringu miejskiego Poznań miał zamiar przeznaczyć ponad 2,5 mln zł. To oznacza, że kamer na ulicach miasta wciąż przybywa.
Najpopularniejsze komentarze