Reklama

"W takim k...a stanie wypisują pacjentów" ze szpitala. Lekarze odpowiadają i zapowiadają podjęcie kroków prawnych

fot. Aneta Roszak / FB
fot. Aneta Roszak / FB

Sytuacja miała miejsce w Kaliszu.

We wtorek na Facebooku pojawił się wpis mieszkanki Kalisza, która była oburzona tym, w jakim stanie wrócił jej ojciec z kaliskiego szpitala - Radosław Kołaciński (dyrektor kaliskiego szpitala - przyp.red.) co Pan na to? Żądam wyjaśnień! [...] W takim k...a stanie wypisują pacjentów z naszego SŁYNNEGO OKRĄGLAKA! - napisała Aneta. - To mój tata, starszy człowiek po operacji. Co oni k...a z nim zrobili! A przyrodzenia zdjęcia nie wstawię, całe czarno-fioletowe! Ja im tego nie daruje - dodała i pokazała zdjęcia, na których widać mężczyznę z wylewami pod skórą.

Do sprawy, także w mediach społecznościowych, szybko odniósł się kaliski szpital. Jak wskazują, 85-letni pacjent trafił na ostry dyżur 19 lipca z powodu uwięźniętej przepukliny pachwinowej prawostronnej. - Pacjent jest w trakcie leczenia hematologicznego i przewlekłej terapii przeciwpłytkowej Clopidogrelem. Jest to lek nieodwracalnie blokujący czynność płytek krwi odpowiedzialnych za proces krzepnięcia. Pacjent, dla ratowania jego życia został zoperowany w dniu przyjęcia. Ze względu na działanie przeciwkrzepliwe stosowanego przez pacjenta leku, w okresie pooperacyjnym wystąpił krwiak moszny i wielomiejscowe krwiaki podskórne po stronie operowanej. Taka sytuacja kliniczna jest wkalkulowana w procedurę obarczoną zwiększonym ryzykiem powikłań krwotocznych - informuje szpital w oświadczeniu.

- Pacjent oraz jego rodzina otrzymali zalecenia poszpitalne w formie pisemnej i ustnej, przekazane przez Kierownika Oddziału przy wypisie. W tej sytuacji klinicznej, krwiaki które wystąpiły u pacjenta są przewidywalne i dopuszczalne. Proces ich wchłaniania może trwać u pacjenta przez kilka tygodni. Na tę okoliczność pacjent otrzymał zabezpieczenie antybiotykowe oraz w miejsce odstawionego dla bezpieczeństwa Clopidogrelu, została zalecona heparyna drobnocząsteczkowa. Zawarte w opublikowanym poście zarzuty są medycznie bezpodstawne i godzą w dobre imię wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu oraz jego pracowników. Rozumiemy emocje towarzyszące bliskim pacjenta, tym bardziej, że operacja była procedurą ratującą życie. Jednak nie godzimy się na szkalowanie placówki i jej pracowników. Zarówno sama publikacja, jak i pojawiające się pod nią obraźliwe i często wulgarne komentarze, zostaną poddane przez naszych prawników wnikliwej analizie - dodaje.

W środę, głos zabrała wnuczka 85-latka. - Pogotowie przywiozło dziadka, położyli i nie poinformowali, że coś takiego ma na ciele. [...] My nie jesteśmy lekarzami i jeżeli ktoś miał z tym styczność, może i wie, że to nic groźnego. My pierwszy raz takie coś widzieliśmy. Na wypisie ani przy wypisie nie było żadnej takiej informacji, a my nie musimy się na tym znać - napisała na Facebooku.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

25℃
13℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
11.36 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro