Reklama

Czytelnik proponuje rozwiązanie problemu z taksówkami zastawiającymi Kiss & Ride przy Poznaniu Głównym. Nikt jednak nie przyznaje się do tego terenu

fot. Patryka
fot. Patryka

Okazuje się, że sprawa jest skomplikowana.

Co jakiś czas piszemy na naszym portalu o problemie z taksówkarzami, którzy parkują auta na parkingu Kiss & Ride przeznaczonym dla osób przywożących lub odbierających pasażerów pociągów. Straż miejska pojawia się tu regularnie od lat, ale problemu jak dotąd nie udało się rozwiązać. Nasz Czytelnik, zirytowany tą sytuacją, zaproponował jak można poprawić tu sytuację. - Bardzo mnie oburzają słowa, że nie da się nic z tym zrobić. Problem stworzony przez taksówkarzy trwa już cztery lata, więc z okazji rocznicy chciałbym podsunąć miastu pomysł na jego rozwiązanie. Jest nim instalacja kamer z funkcją rozpoznawania tablic rejestracyjnych na początku i końcu strefy Kiss & Ride. Jeśli różnica czasu pomiędzy wykonaniem pierwszego i drugiego zdjęcia wyniesie więcej niż 2 minuty to kierowca karany jest mandatem - pisze Andrzej.

Nie byłoby to rozwiązanie nowe w naszym mieście. Coś podobnego zastosowano przy szpitalach na ulicach Jarochowskiego, Długiej i Garbary. Wyznaczono tam miejsca, na których można parkować przez określony czas, a przy nich pojawiły się kamery. Jeśli okazałoby się, że kierowca parkuje dłużej niż pozwalają na to znaki, sygnał o tym informujący trafia (w tym przypadku) do najbliższego kontrolera strefy płatnego parkowania, który wystawia wezwanie za przekroczenia czasu postoju w SPP.

- Powyższe rozwiązanie nie wymaga prowadzenia stałej obserwacji na dworcu przez strażników miejskich, podniesie komfort mieszkańcom korzystającym z dworca, a co najważniejsze wyeliminuje problem uciążliwych taksówkarzy, którzy realizują przewozy osób na licencji uzyskanej od miasta, jednocześnie nie respektując zasad współżycia społecznego - dodaje.

Postanowiliśmy skontaktować się w tej sprawie z miejskimi urzędnikami. Szybko okazało się, że do wprowadzenia pomysłu w życie jest bardzo daleka droga. Dlaczego? Na ten moment nikt... nie przyznaje się do terenu, na którym znajduje się parking. Wydawałoby się, że za organizację ruchu odpowiada tu Miejski Inżynier Ruchu, ale w biurze prasowym Urzędu Miasta skierowano nas do... PKP. W PKP skierowano nas natomiast do... Urzędu Miasta. - Wszystkie parkingi na Placu Dworcowym znajdują się na terenie Miasta Poznania. PKP S.A. nie ma nad tym terenem jurysdykcji. Pytanie dotyczące parkingów należy skierować do Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu - wyjaśniła nam Agnieszka Jurewicz z PKP.

Wróciliśmy więc do ZDM. - Teren Kiss & Ride, na którym parkują taksówki, znajduje się poza pasem drogowym administrowanym przez ZDM (zgodnie z mapą GEOPOZ to teren PKP - Skarbu Państwa i użytkowanie wieczyste) - wyjaśnia Marcin Idczak z ZDM. - Zarząd Dróg Miejskich nie jest władny do karania (mandatowania) kierowców, którzy nie respektują przepisów ruchu drogowego, np. gdy przekraczają dopuszczalną prędkość, czy też niewłaściwie parkują. Jest to domena policji lub straży miejskiej (w zależności od rodzaju wykroczenia). Wspomniane przez czytelnika miejsca postojowe przy szpitalach znajdują się w strefie płatnego parkowania i zasady ich funkcjonowania reguluje odpowiednia uchwała. Po przekroczeniu 15 min darmowego parkowania nadkłada jest tzw. opłata dodatkowa (nie mandat). W strefie opłatę dodatkową nakłada kontroler - dodaje.

Ponownie więc wysłaliśmy wiadomość w tej sprawie do PKP. Czekamy na odpowiedź.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

24℃
13℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
14 km
Stan powietrza
PM2.5
10.78 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro