Rataje rozciągają się prawie do mauzoleum rodziny Mielochów. Obiekt wzbudza ostatnio skrajne emocje wśród poznaniaków
Za sprawą postu w mediach społecznościowych ożyła dyskusja na temat rodzinnego grobowca.
Historia obiektu sięga aż do 1934 roku, gdy z inicjatywy Wandy Kiszczenko (panieńskie nazwisko Mieloch) postawiono rodzinne mauzoleum. W rodzinnym grobowcu spoczywa ogrodnik Andrzej Mieloch oraz jego dzieci, syn i córka. Kiedy w latach 70-tych XX wieku obiekt przeszedł na własność państwa, trumny zostały przeniesione na cmentarz w Junikowie.
Jednak od lat 90-tych ubiegłego wieku teren znów wrócił do dawnych właścicieli.
Jerzy Mieloch, który jako syn ogrodnika Andrzeja spoczął razem z ojcem w mauzoleum był znaną i lubianą postacią w Poznaniu. Kontynuował pasję ojca związaną z ogrodnictwem na Białej Górze i wyhodował legendarną czarną różę. Zasłynął jako świetny motocyklista oraz zawodnik Unii Poznań, był żołnierzem AK i uczestnikiem Powstania Warszawskiego.
Sam obiekt w 2006 roku przeszedł remont, o czym informowały lokalne media - Dziś rodzina Mielochów jest znowu właścicielem 6 ha dawnych dóbr rodzinnych. Po niemal trzech latach negocjacji Mielochów z miejskim konserwatorem zabytków, nareszcie wokół glorietty pojawili się pracownicy. Z dachu usunięto resztki blachy - fragment pochodzący jeszcze z 2006 roku opublikowany został na blogu o nazwie "kubagerdotcom".
Podczas remontu mauzoleum wymieniona została między innymi drewniana konstrukcja dachu na nową blachę.
W poniedziałek w mediach społecznościowych pojawił się post wraz ze zdjęciami grobowca Mielochów. Opublikowała go mieszkanka Poznania. Zdjęcia wykonała podczas niedzielnego spaceru. Jej wpis spotkał się z dużym odzewem poznaniaków.
Jakiś czas temu też miałam możliwość znalezienia go. Szkoda, że jest w takim złym stanie - komentowała Internautka dodając zdjęcie wykonane przez nią.
Niedaleko są ruiny ich domu - napisała poznanianka.
Sama autorka postu w rozmowie z redakcją epoznan.pl powiedziała, że wejście do grobowca jest odsłonięte - W środku niestety znajdują się woda i śmieci. Na kopule od środka widać uszkodzenie sklepienia, około pół metra. Na szczęście chyba nie na wylot. Są też liczne spękania oraz ślady po cieknącej wodzie.
Obiekt w 1984 roku został wpisany do rejestru zabytków. Jak informował biznes.gov.pl właściciele zabytków wpisanych do rejestru mogą ubiegać się o dofinansowanie na ich remont. Cyklicznie prowadzony jest nabór wniosków z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. W Polsce zabytki podlegają prawnej ochronie. Państwo wspiera właścicieli zabytków w zakresie odbudowy, renowacji i zabezpieczenia przed zniszczeniem. Na takie prace przy zabytku można uzyskać dotację celową od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego - podaje biznes.gov.pl
Najpopularniejsze komentarze