Reklama
Reklama

Już wiadomo, kto staranował przystanek. Następnego dnia kierowca BMW zgłosił się sam

Zdjęcie ilustracyjne, archiwum | fot. Policja
Zdjęcie ilustracyjne, archiwum | fot. Policja

Do zdarzenia doszło w niedzielę rano.

Jak już informowaliśmy, na ulicy Raszkowskiej w Ostrowie Wielkopolskim, kierowca staranował przystanek autobusowy i uciekł z miejsca zdarzenia. Jak mówiła w rozmowie z wlkp.24.info mł. asp. Ewa Golińska-Jurasz z ostrowskiej policji, kierowca najpierw uderzył w latarnię a później w przystanek, "mógł jechać za szybko". W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Na przystanku i w jego okolicy nikogo nie było.

Do sprawy wraca TVN24.pl, jak ustalono kierowca BMW jechał z trzema pasażerami. Następnego dnia zgłosił się na komisariacie. W poniedziałek rano mężczyzna sam zgłosił się do komendy. W zdarzeniu nikt na szczęście nie ucierpiał, więc zakwalifikowano je jako kolizję. W związku z tym na mężczyznę nałożono mandat karny w wysokości 1500 złotych. 24-latek przyjął mandat - powiedziała dziennikarzom, mł. asp. Golińska-Jurasz.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

10℃
0℃
Poziom opadów:
5.3 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
34.08 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro