Reklama
Reklama

Brutalne pobicie kierowcy autobusu MPK: poszkodowany nie zgodził się na propozycję napastnika. Chce surowszej kary

Pobity kierowca | fot. WTK
Pobity kierowca | fot. WTK

O tym pobiciu informowały media w całej Polsce.

Do ataku doszło w październiku w autobusie linii nr 169 na Naramowicach. Kierowca autobusu, pan Tadeusz, stanął w obronie jednego z pasażerów i sam został pobity. Pisaliśmy o tym wielokrotnie. Kierowca doznał poważnych obrażeń - m.in. miał złamany nos i pęknięte kości oczodołów.

Napastników było dwóch. To Mikołaj S. oraz Mikołaj M. W marcu poznańska prokuratura zakończyła postępowanie w tej sprawie. Akt oskarżenia tym samym trafił do sądu. Zdaniem prokuratury Mikołaj S. ma odpowiadać za pobicie kierowcy i naruszenie nietykalności cielesnej jednego z pasażerów, którego uderzył w twarz. Za taki występek chuligański grozi do 3 lat więzienia. Mikołaj M. ma natomiast odpowiadać za pobicie kierowcy. Działał w warunkach recydywy, bo więzienie opuścił 3 tygodnie przed pobiciem kierowcy MPK. Mężczyzna zaproponował, że dobrowolnie podda się karze 1,5 roku więzienia, a także wpłaci 5000 złotych zadośćuczynienia pobitemu kierowcy. Stosowny wniosek skierowano do sądu.

W poniedziałek poznański sąd zajmował się sprawą recydywisty. Choć wydawało się, że wymiar kary zaproponowany przez sprawcę zostanie zaakceptowany przez sąd, nastąpił zwrot akcji. Zaprotestował pobity kierowca. Jak wskazano, sprawa ma mieć wymiar prewencyjny, dlatego kara powinna być wyższa. Dlatego napastnik będzie mieć normalny proces wraz z drugim oskarżonym mężczyzną. Pierwsza rozprawa odbędzie się w maju.

Napastnicy od początku przyznają się do zarzucanych im czynów, ale nie potrafią wyjaśnić, dlaczego pobili kierowcę. Wyrazili skruchę.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

10℃
0℃
Poziom opadów:
2.7 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
50.95 μg/m3
Umiarkowany
Zobacz pogodę na jutro