"Kosmita" odjechał z parkingu depozytowego autem, które nie spełnia wymagań technicznych. Szuka go policja
Niestety, ale kierowcę w aucie stwarzającym niebezpieczeństwo na drodze, ponownie można zobaczyć na poznańskich ulicach.
O sprawie poinformował nas Czytelnik. - Dzisiaj, 3 grudnia około 12.50, miałem styczność z tym pseudo kierowcą. Poruszał się drogą krajową nr 92 w kierunku Poznania. Jechał w sposób niebezpieczny dla pozostałych uczestników ruchu drogowego - mało brakowało a wjechałby w tył mojego auta, gwałtownie zmieniał pas ruchu i "siadał na zderzaku". Dodatkowo ładunek, który przewoził nie został w żaden sposób zabezpieczony. W mojej opinii jest to temat, który jest warty nagłośnienia ze względu na bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego - pisze. - Sprawa oczywiście została zgłoszona na policję, a w rejon ul. Dąbrowskiego skierowany został patrol policji w celu odnalezienia i ewentualnej kontroli pojazdu i kierowcy, o którym mowa w państwa artykule. Jednocześnie apeluję, aby każde zachowanie tego kierowcy zostało zgłoszone do odpowiednich służb - dodaje.
Okazuje się, że właściciel pojazdu, który zabezpieczono w ostatnich dniach na parkingu depozytowym ze względu na jego zły stan techniczny, w piątek odebrał samochód z parkingu, wsiadł do niego i odjechał. Tymczasem auto to powinno zostać odebrane przez lawetę - nie może bowiem poruszać się po drogach.
- Pracownik parkingu depozytowego poinformował nas, że ten kierowca odjechał autem. Policjanci pojechali na miejsce, ale już go nie zastali. W tej chwili trwają jego poszukiwania - tłumaczy Andrzej Borowiak. - Apelujemy do kierowców, by w przypadku zauważenia tego auta, poinformować nas pod numerem 112 - dodaje.
O aucie i jego kierowcy pisaliśmy w ostatnich dniach wielokrotnie. Między innymi TUTAJ.
Najpopularniejsze komentarze