35 lat temu na Łazarzu wybuchł gaz. Z okien wypadały szyby, jezdnia i torowisko przestały istnieć
Gdyby w chwili wybuchu po trasie przejeżdżał tramwaj, dziś moglibyśmy pisać o największej katastrofie w historii miasta.
- Dokładnie 35 lat temu doszło do wybuchu gazu na skrzyżowaniu Głogowska/Hetmańska, który zniszczył torowisko i jezdnię, a nawet wywrócił przejeżdżającą w tym momencie ciężarówkę. Fala uderzeniowa sprawiła, że z okien powypadały szyby w budynkach oddalonych nawet o pół kilometra - przypomniało w środę Miejskiej Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. - Prace nad odbudową skrzyżowania trwały 3 miesiące - do 30 sierpnia 1986 roku. Wymienione zostały wszystkie podziemne instalacje oraz wybudowano wygodne wysepki przystankowe dla pasażerów komunikacji miejskiej - dodało.
Jak przypomina lazarz.pl, w wyniku wybuchu wystrzelony w powietrze został Star przejeżdżający akurat po ulicy. Ucierpiały trzy osoby, w tym jedna z poważnymi obrażeniami trafiła do specjalistycznego szpitala zajmującego się oparzeniami. Radio Poznań podawało natomiast, że wśród rannych byli mistrzowie malarscy, którzy wyciągali ze studzienki kanalizacyjnej narzędzia do malowania schowane w niej dzień wcześniej. Malowali tam bowiem pasy. Jeden z mistrzów zszedł na dół studzienki i w chwili wybuchu wyleciał w powietrze na wysokość kilku metrów.
Najpopularniejsze komentarze