Kolejny protest w Poznaniu. Na placu Wolności znów zebrał się tłum, później przed siedzibą PiS zapłonęły znicze
Manifestacja zgodnie z zapowiedzią rozpoczęła się o godzinie 19:00.
To kolejna odsłona fali protestów jakie od dziewięciu dni odbywają się w całym kraju. W sobotę najpierw od rana na Cytadeli rozwieszano czarne ubrania w ramach akcji "#WyrokNaKobiety Wieszamy czarne pranie".
Wieczorem manifestujący znów tłumnie spotkali się na placu Wolności. Zaostrzanie przepisów antyaborcyjnych uderza w najbiedniejsze kobiety, to one borykając się często z problemami lokalowymi, nie będą mogły pozwolić sobie na dokonanie zabiegu w innym kraju, albo prywatnej klinice, o nich należy pamiętać walcząc dziś i im należy się wsparcie i solidarność. Aborcja jest podstawowym prawem socjalnym, a jej zaostrzenie to pogłębianie nierówności społecznych. Do zobaczenia na ulicy! - zachęcali organizatorzy.
Tradycyjnie manifestujący wybrali się na plac Wolności z transparentami, były też liczne przemówienia i okrzyki. Zachęcano też do kupowania ciętych kwiatów, by wesprzeć lokalne kwiaciarnie, które po wczorajszej decyzji rządu narażone są na ogromne straty. Później protestujący wybrali się na "spacer". Pod siedzibą PiS znów zapłonęły znicze.
Liczne protesty to pokłosie ubiegłotygodniowej decyzji Trybunału Konstytucyjnego odnośnie zapisu umożliwiającego przerwanie ciąży, kiedy np. badania prenatalne wskazywały na duże prawdopodobieństwo nieodwracalnego upośledzenia płodu albo choroby, która zagraża jego życiu.
Najpopularniejsze komentarze