Prawie połowa Polaków poparłaby bojkot majowych wyborów
Gdyby w maju miałyby odbyć się wybory korespondencyjne, wówczas spora część Polaków poparłaby ich bojkot.
Wszystko wskazuje na to, że w niedzielę nie poznamy nowego prezydenta - po porozumieniu Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina wybory się nie odbędą, choć nikt ich formalnie nie odwołał.
Nowa data elekcji nie jest jeszcze znana - najpierw nieważność wyborów musi stwierdzić Sąd Najwyższy - ale już mówi się o drugiej połowie lipca.
Na razie nie wiadomo jak do tej kwestii podejdzie opozycja, ale wcześniej jej przedstawiciele - a przede wszystkim Małgorzata Kidawa-Błońska - mówili o bojkocie głosowania "kopertowego".
Uczestników sondażu SW Research dla rp.pl pytano o to czy kandydaci opozycji powinni zbojkotować wybory korespondencyjne, gdyby te miały odbyć się w maju.
44,9 proc. ankietowanych poparło ten pomysł, a 29,4 proc. było przeciwko. Z kolei 25,7 proc. osób nie miało w tej kwestii zdania.
Najpopularniejsze komentarze