Zamieszanie trwa: wybory zarówno w formie tradycyjnej, jak i korespondencyjnej?
Wciąż nie wiadomo kiedy i w jaki sposób przeprowadzone zostaną wybory prezydenckie.
Zgodnie z obowiązującym stanem prawnym do urn powinniśmy udać się 10 maja. Wyjątkiem są osoby powyżej 60. roku życia i przebywające w kwarantannie - już wcześniej umożliwiono im głosowanie korespondencyjne.
W Senacie czeka obecnie ustawa umożliwiająca powszechne głosowanie korespondencyjne, ale kontrolująca tę izbę opozycja zamierza zająć się nią dopiero 7 maja i odrzucić te zapisy. Sejm może oczywiście łatwo podważyć senackie weto, ale to oznaczałoby uchwalenie przepisów na 3 dni przed wyborami.
Jak informuje RMF FM, w niedzielę pojawił się nowy pomysł, będący wynikiem ustaleń pomiędzy szefami PiS, niektórymi posłami Porozumienia, Andrzeja Dudy i Trybunału Konstytucyjnego.
Przepisy odbierające PKW możliwość przeprowadzenia tradycyjnych wyborów miałyby być skierowane do Trybunału Konstytucyjnego, a ten uznałby je za niezgodne z Konstytucją.
Ponadto Sejm miałby odrzucić weto Senatu dotyczące wyborów "kopertowych", Andrzej Duda podpisałby wówczas ustawę, ale większość jej przepisów skierowałby do rozpatrzenia przez Trybunał. Wyjątkiem byłyby zapisy dające marszałek Sejmu możliwość zmiany terminu wyborów.
Wówczas Trybunał mógłby uznać powszechne głosowanie korespondencyjne za niezgodne z Konstytucją, ale możliwe byłoby przełożenie terminu głosowania i zyskanie dodatkowego czasu na jego przygotowanie.
Według RMF FM ostatnim elementem tego misternie ułożonego planu byłyby wybory "hybrydowe" 23 maja - większośc Polaków musiałaby udać się do lokalu wyborczego, a seniorzy i pozostający w kwarantannie mogliby oddać głos korespondencyjnie.
Dziennikarze stacji podkreślają, że wprowadzenie planu w życie nie jest przesądzone, głównie ze względu na uciekający czas i rosnące podziały w obozie rządzącym.
W poniedziałek rano portal Onet.pl podał, że PiS rozważa scenariusz z "dobrowolną" dymisją Andrzeja Dudy - wtedy rozpisane zostałyby nowe wybory, co dałoby czas na ich przeprowadzenie do połowy lipca. Sam prezydent zdementował te doniesienia na Twitterze.
Najpopularniejsze komentarze