Zamiast ogrodnika o miejskie trawniki dba... koza
Dodano czwartek, 23.02.2017 r., godz. 11.04
Nietypowy sposób na oszczędności znalazł burmistrz jednego z włoskich miasteczek. Zamiast ogrodnika postanowił zatrudnić... kozę.
Aliminusa to mała miejscowość na górzystym obszarze wyspy Sycylia. Lokalny budżet zmaga się ze sporymi problemami, a w ramach oszczędności postanowiono m.in zrezygnować z usług ogrodnika.
"La Repubblica" donosi, że burmistrz zdecydował się zatrudnić na jego miejsce... kozę. To ona zajmuje się "przystrzyganiem" miejskich trawników czy krzewów, doskonale sprawdza się również przy usuwaniu chwastów.
W miasteczku funkcjonuje mały ogród zoologiczny i to w nim Caterina odpoczywa po pracy. Jej pracę nadzoruje pracownik lokalnego urzędu, a w razie potrzeby pomocą służy jej m.in. stadko owiec.
Władze szacują, że koza pozwala zaoszczędzić ok. 5 tysięcy euro rocznie.