Dąbrowskiego: miasto dostało blisko 2 mln zł gwarancji bankowej byłego wykonawcy

Na konto Zarządu Transportu Miejskiego wpłynęły blisko 2 mln złotych gwarancji bankowej byłego wykonawcy przebudowy ulicy Dąbrowskiego. Pieniądze pokryją część kary umownej nałożonej na byłego wykonawcę. Całość to ponad 4 mln złotych.

W połowie sierpnia opisywaliśmy spór między byłym wykonawcą przebudowy ulicy Dąbrowskiego, a miastem. Firma Balzola zapowiadała podjęcie kroków prawnych, by potwierdzić słuszność stanowiska konsorcjum i uzyskać zapłatę od miasta za wykonane prace. Równocześnie były wykonawca twierdził, że Poznańskie Inwestycje Miejskie "bezpodstawnie" odstąpiły od umowy.

Miejscy urzędnicy odnieśli się do stanowiska byłego wykonawcy między innymi mówiąc, że MPK kończąc prace związane z torowiskiem tramwajowym udowodniło, iż przeszkody wskazywane przez Balzolę nie miały pokrycia w rzeczywistości. Podkreślano, że odstąpienie od umowy było skuteczne i wiążące, a jakość robót wykonanych przez byłego wykonawcę jest daleka od zadowalającej (ujawniono wady nawierzchni pomiędzy peronami przystankowymi na ul. Dąbrowskiego - konieczny jest remont).

Miasto w połowie sierpnia ogłosiło, że Poznańskie Inwestycje Miejskie nałożyły na byłego wykonawcę karę umowną w wysokości ponad 4,2 mln złotych. Dziś PIM informują, że miasto wystąpiło z wezwaniem do zapłaty środków z gwarancji bankowej byłego wykonawcy dla tej inwestycji. - 19 sierpnia bank przelał na konto Zarządu Transportu Miejskiego kwotę w wysokości 1.932.626,75 zł. Środki te pokryją część kary umownej nałożonej na byłego wykonawcę, w związku z odstąpieniem od umowy z winy wykonawcy.

Paweł Śledziejowski, prezes PIM wyjaśnia, że pieniądze pochodzą z tzw. gwarancji dobrego wykonania umowy, którą wykonawca musi zapłacić na mocy umowy podpisanej z inwestorem. - To około 10% wartości kontraktu. Pieniądze te trafiły już do miasta i pokryją część kary umownej. Wszystko odbywa się zgodnie z przepisami - mówi. Jeśli były wykonawca wystąpiłby na drogę sądową twierdząc, że to on ma rację i ewentualny wyrok byłby inny niż oczekuje miasto, wówczas trzeba oczywiście zastosować się do tego wyroku.