Reklama
Reklama

Koniec jednorękich bandytów

Za dwa miesiące automaty mają zniknąć ze sklepów i salonów gier. Urządzenia - jak grzyby po deszczu - cały czas pojawiają się jednak w szarej strefie.

Pod koniec października w całej Polsce wygasną wszystkie koncesje na automaty do gier. Ministerstwo Finansów nie będzie przedłużać kończących się pozwoleń. Wyjątkiem mają być urządzenia, które stoją w kasynach.

Już teraz - w całej Wielkopolsce - w sklepach i punktach gier nie ma ani jednej maszyny, która działa zgodnie z prawem. Mimo to, Izba Celna szacuje, że w Poznaniu cały czas funkcjonuje kilkaset nielegalnych punktów z jednorękimi bandytami. Nie mamy takich automatów, które funkcjonują w oparciu o te ważne zezwolenia - mówi Beata Kaźmierczak, Izba Celna.

Batem na właścicieli automatów mają być kary. Za posiadanie nielegalnych maszyn grozi do trzech lat więzienia i zwrot wszystkich zysków. Mnie się wydaje, że te sankcje są tak surowe, że próba narażenia się i zrobienia jakiegoś obejścia będzie niezwykle trudna - tłumaczy Przemysław Maciak, prawnik, kancelaria Sójka/Maciak/Mataczyński.

Walkę z automatami do gier już rozpoczęli radni osiedlowi z Wildy. Przez kilka tygodni dostali kilkadziesiąt maili od mieszkańców z opiniami na temat urządzeń. Wśród nich pojawiły się i takie, które sugerowały, że w sklepach - oprócz hazardu - kwitnie też handel dopalaczami. Nie jest to takie łatwe, że my wskazujemy punkt, oni przyjadą i zabiorą. To jest cała procedura sprawdzania takiego punktu - mówi Dorota Bonk-Hammermeister, przewodnicząca Rady Osiedla Wilda.

Z końcem października legalnie na takich automatach będzie można wygrać jedynie w kasynach. W Poznaniu - są trzy takie miejsca. W regionie zgodny z prawem hazard można uprawiać jeszcze w Koninie i Kaliszu.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

9℃
2℃
Poziom opadów:
4.4 mm
Wiatr do:
23 km
Stan powietrza
PM2.5
9.48 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro