Poznańskie nosorożce starają się o potomstwo. Czy konieczne będzie sztuczne zapłodnienie?
Nosorożce z poznańskiego ZOO bezskutecznie starają się o potomstwo. Jeśli w tym roku samicy nie uda się zajść w ciążę, być może zostanie sztucznie zapłodniona.
Diuna i Kiwu od lat bezskutecznie starają się o młode. Samica od siedmiu lat nie była w ciąży, choć zwierzęta okazują sobie czułość. To jest bardzo brutalna gra, wygląda jak bójka między nimi. To przepychanie się udawane ataki, szturchanie się. Przy tym nosorożce wydają dużo odgłosów, sapią na siebie parskają. Dla przeciętnego zwiedzającego wygląda to jak agresja, a to są takie brutalne zaloty - mówi Lidia Przybylska, asystent hodowlany.
Nosorożec biały jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem. One giną, jest ich coraz mniej. Powodem jest oczywiście róg nosorożca, który według wierzeń ma właściwości magnetyczne, uzdrawiające i niezwykłe. Żeby ocenić te cudowne właściwości pod kontem biologicznym skład rogów przypomina skład naszego paznokcia - tłumaczy Aleksander Niweliński, dyrektor poznańskiego ZOO.
Władze ogrodu zoologicznego nie zamierzają poddawać się więc w walce o młode. Jeśli zawiodą naturalne metody, samica w przyszłości może zostać sztucznie zapłodniona.
