Staw Olszak bez wody: przez zły stan szandorów

Od kilku miesięcy w stawie Olszak nie ma wody. Spuszczenie było konieczne, ze względu na zły stan techniczny szandorów - zapór spiętrzających wodę. Woda ma powrócić do niecki po Mistrzostwach Europy w Wioślarstwie.

Staw Olszak co jakiś czas z akwenu wypełnionego wodą zamienia się w pustą nieckę. Przeważnie woda jest z niego spuszczana, gdy konieczne jest wyczyszczenie dna z nagromadzonego mułu. W październiku ubiegłego roku ze stawu ponownie spuszczono wodę, ale tym razem ze względów "technicznych".

- Powody operacji są dwa. Po pierwsze konieczna była wymiana szandorów, czyli zastawek spiętrzających wodę - były one w złym stanie technicznym, co groziło awarią i niekontrolowanym spływem wody np. do jeziora Maltańskiego. Lepszym rozwiązaniem było więc spuszczenie wody pod naszą kontrolą - tłumaczy Błażej Daracz, rzecznik POSiR. Drugi powód jest inny. - Spuszczenie wody na okres zimowy, osuszenie stawu i niska temperatura sprzyjały rozkładowi nagromadzonej materii organicznej i przyczyniło się do poprawy stanu sanitarnego, warunków tlenowych panujących w zbiorniku i ograniczenia starzenia się zbiornika - dodaje.

Poznaniacy zastanawiają się, kiedy staw ponownie zostanie wypełniony wodą. POSiR wyjaśnia, że wszystko zależy od warunków pogodowych. - Do montażu szandorów mogliśmy przystąpić na wiosnę, ale ze względu na wysokie temperatury i niskie opady napełnienie zagłębienia byłoby utrudnione. Co więcej istniało zagrożenie, że przy napełnianiu Olszaka i niesprzyjających warunkach atmosferycznych obniżyłby się poziom wody w jeziorze Maltańskim, co przed odbywającymi się w tej chwili Mistrzostwami Europy w Wioślarstwie było niedopuszczalne - wyjaśnia Daracz.

Woda wróci do stawu po zakończeniu mistrzostw, gdy będą panować odpowiednie warunki pogodowe.