Kolejny sklep z dopalaczami zlikwidowany

Po kilku miesiącach działalności zamknięty został sklep z dopalaczami przy ulicy Kwiatowej w Poznaniu.

W niedzielę informowaliśmy, że zlikwidowany został sklep z dopalaczami przy ulicy Głogowskiej w Poznaniu. Kolejny zakończył swoją działalność przy ulicy Kwiatowej. Do policji i do Sanepidu wpływało wiele skarg od mieszkańców, którzy obawiali się o swoje bezpieczeństwo. Nie mamy pewności, że taka sprzedaż nie odbywa się w innych punktach. W każdym razie podczas kontroli zostały zatrzymane dopalacze, jak również wydane decyzje i możemy powiedzieć, że w tej chwili te dwa punkty nie funkcjonują - mówi Cyryla Staszewska, rzecznik poznańskiego Sanepidu.

Walkę z dopalaczami regularnie próbuje prowadzić też policja. Wspólnie z pracownikami Sanepidu funkcjonariusze odwiedzają sklepy. Policjanci w tego typu przypadkach zawsze asystują. Zawsze podczas takiej kontroli sprawdzamy czy w tych miejscach, gdzie są oferowane dopalacze do sprzedaży bądź podobne środki nie są oferowane inne specyfiki - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

W Poznaniu wciąż jednak działa kilka sklepów, sprzedających dopalacze, pod przykrywką materiałów kolekcjonerskich. Od początku roku inspektorzy sanitarni zatrzymali kilka tysięcy sztuk środków niewiadomego pochodzenia. Na właścicieli kilku sklepów nałożono kary finansowe w wysokości 75 tysięcy złotych. Walkę z kolejnymi sklepami utrudnia zawiłe prawo. Ustawa umożliwia nałożenie kary do 2 milionów złotych, ale tylko pod warunkiem, że kapitał zakładowy firmy nie przekracza 5 tysięcy złotych.

O trzech takich sklepach inspekcja zawiadomiła prokuraturę w miniony piątek. Systematyczne wprowadzanie tak zwanych dopalaczy do obiegu jest zagrożeniem dla zdrowia i życia dużej grupy osób a to ma swoje odzwierciedlenie w kodeksie karnym - mówi dr Andrzej Trybusz, Wielkopolski Inspektor Sanitarny.

Zapowiadane są kolejne takie kontrole.