Reklama
Reklama

Os. Lecha: niebezpieczne dojście do szkoły podstawowej. Będą zmiany

fot. Mieszkaniec os. Lecha
fot. Mieszkaniec os. Lecha

Do naszej redakcji docierają sygnały od mieszkańców osiedla Lecha, którzy poruszają się ścieżką w pobliżu szkoły podstawowej nr 51. Często chodzą tędy dzieci, a kierowcy notorycznie łamią tu przepisy jeżdżąc zbyt szybko i parkując "jak popadnie". Jeszcze w tym roku ma tu być bezpiecznie.

O problemie poinformowali nas mieszkańcy. - Jestem tatą dziecka, które w zeszłym roku rozpoczęło naukę w Szkole podstawowej nr 51 w Poznaniu na os. Lecha. Od kiedy córka uczęszcza do tej szkoły pojawił się problem z bezpiecznym dojściem z domu do szkoły - tłumaczy. - Ścieżka, którą prowadzam ja lub żona córkę jest niebezpieczna ponieważ pomimo faktu, iż idziemy do szkoły chodnikiem to z każdej strony omijają nas niebezpiecznie szybko jadące samochody rodziców, którzy bardzo się spieszą by jak najszybciej dowieść do szkoły swoje pociechy - dodaje.

Mieszkaniec zgłosił kłopot m.in. do spółdzielni mieszkaniowej, gdzie został poinformowany, że sprawą m.in. parkowania zajmują się strażnicy miejscy lub policjanci. - Straż Miejska pomimo wielokrotnych telefonów w tej sprawie ani razu nie przyjechała. Policja przyjęła notatkę służbową ale ich podejście jest takie by to rodzice nagrywali i robili zdjęcia "piratom osiedlowym" i poświęcali swój cenny czas aby przynieść dowody łamania przepisów na posterunek. (...) Czy w tym kraju dopóki nie dojdzie do tragedii to nikt się sprawą nie zainteresuję na poważnie - pyta.

Nie był to jedyny sygnał w tej sprawie od mieszkańców os. Lecha. - Trawniki jako parkingi dla kierowców nie robią problemu. Tą drogą chodzą matki z wózkami i małymi dziećmi. Tylko czekać kiedy wydarzy się tragedia. Wielokrotne zgłaszanie tego problemu do straży miejskiej, policji oraz administracji osiedla nie przynosi żadnego skutku. Dyrekcja szkoły podstawowej nr 51 również nie widzi problemu. Przy szkole jak i w okolicach kościoła są ustawione znaki zakaz ruchu, które na kierowcach nie robią żadnego wrażenia - pisze inny mieszkaniec osiedla.

Straż miejska zapewnia, że o problemie wie i się nim zajęła. - Wystąpiliśmy zarówno do administracji osiedla, jak i do Rady Osiedla o to, by naprawić tu sytuację - tłumaczy Przemysław Piwecki, rzecznik SM w Poznaniu. - Chodzi m.in. o to, by ustawione tu znaki pozwalały na podejmowanie jasnych, czytelnych interwencji - dodaje.

Ostatecznie zdecydowano, by na terenie pokrytym obecnie trawą utworzyć niewielki parking, na którym będzie można legalnie zostawić samochód. - To teren, który zazwyczaj był zanieczyszczany przez psy. Ustalono, że część terenu należy do administracji, a część do miasta, które uregulowało kwestie własnościowe. Tym samym pojawił się pomysł utworzenia tu parkingu - mówi Bartosz Biały, strażnik miejski z Nowego Miasta.

Zmian ma być więcej. Wojciech Chudy z Rady Osiedla Chartowo zapowiada, że prawdopodobnie jeszcze w tym roku piesi i samochody będą się tutaj poruszać po oddzielnych nawierzchniach. - Będą osobno chodniki i osobno jezdnia. Zostaną utworzone dodatkowe miejsca postojowe, także dla osób niepełnosprawnych. Zaplanowano także urządzenie zieleni - mówi. Dodatkowo przy szkole ma się pojawić rondo. Prace pochłoną 600 tysięcy złotych.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

6℃
0℃
Poziom opadów:
7.5 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
16.10 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro