Reklama

Zakaz wjazdu starych aut do centrum możliwy w Poznaniu?

fot. Michał Nadolski - archiwum
fot. Michał Nadolski - archiwum

Już pod koniec lutego pisaliśmy o pomyśle posłów Platformy Obywatelskiej, którzy proponują wprowadzenie ograniczenia prawa do wjazdu do centrum miast samochodami niespełniającymi norm emisji spalin. Czy takie ograniczenie to dobry pomysł i czy mogłoby zostać wprowadzone również w Poznaniu?

Informację o pomyśle posłów PO podało pod koniec lutego radio RMF FM. Parlamentarzyści chcą, by do centrów polskich miast nie można było wjeżdżać samochodami, które nie spełniają norm emisji spalin. W grę mogłyby wchodzić np. normy Euro 5 (spełniają je auta produkowane od 2009 roku) lub Euro 4 (auta produkowane od 2005 roku). Jeśli nasze auto spełniałoby normę - otrzymywałoby specjalną naklejkę do umieszczenia na szybie. Bez takiej naklejki do centrum miasta nie moglibyśmy wjechać.

- To analogia do przepisu, który wprowadzono w Niemczech jako "placebo" mające ograniczyć ruchu w centrum miasta - mówi dr Michał Beim, specjalista ds. transportu. - Niemieckie rozwiązanie jest jednak krytykowane zarówno przez kierowców, jak i przez ekologów. Kierowcy skarżą się, że uzyskanie naklejki to dodatkowe formalności, a ekolodzy, że ograniczenie wcale nie przyniosło oczekiwanego efektu, bo przecież w Niemczech i tak większość samochodów jest stosunkowo nowsza niż np. w Polsce - dodaje. - Inna sprawa jest taka, że kwitnie handel "lewymi" naklejkami.

Beim jako dobry przykład podaje Paryż. - Tam już teraz ogłoszono, że w 2020 roku do Paryża nie będą mogły wjeżdżać auta z silnikiem diesla, które nie spełniają normy emisji spalin Euro 5. Dano więc sporo czasu, na przygotowanie się do tej zmiany. W Paryżu jest doskonale rozwinięty transport publiczny, mają sieć kolejową RER wokół aglomeracji, metro, tramwaje i autobusy, a także 25 tysięcy miejskich rowerów. Mieszkańcy mają więc pewną alternatywę - podkreśla.

Według Beima takie zmiany muszą być właściwie zaplanowane. - W Polsce niestety obserwujemy upadek transportu publicznego. Dla wielu osób mieszkających np. na przedmieściach lepszym rozwiązaniem jest zakupienie starego auta i jeżdżenie nim do pracy niż korzystanie ze słabo rozwiniętej komunikacji publicznej, która nie jest żadną alternatywą.

Być może lepszym pomysłem byłoby wprowadzenie myta za wjazd do centrum miasta samochodem. - Ograniczenie ruchu samochodów w centrum to na pewno dobry kierunek, ale być może myto jest lepszym rozwiązaniem. Opłata pobierana jest od kierowców od kilku lat w Londynie, funkcjonuje także w Mediolanie czy Oslo. Jeśli na taką opłatę zdecydowano by się w Poznaniu, pieniądze musiałyby być przeznaczone na konkretny cel - rozwój transportu publicznego. Wówczas mieszkańcy mieliby alternatywę choćby w postaci tramwaju do Lubonia czy Plewisk i rozbudowanej kolei aglomeracyjnej - kończy.

Tomasz Lipiński, poznański radny PO przyznaje, że ustawa ma jedynie dawać możliwość wprowadzenia takiego ograniczenia w miastach. - To nie ma być tak, że ustawa nakaże władzom miast wprowadzenie stref. Ustawa da jedynie taką możliwość. Mógłby z niej skorzystać np. Kraków, w którym występuje duży problem ze smogiem. W Poznaniu takiego problemu z samochodami nie ma, gorzej jest z ogrzewaniem mieszkań w centrum przez piece na węgiel - zauważa.

Czy pomysł z mytem za wjazd do centrum jest dobry? - Każda propozycja jest godna rozważenia, ale w tej chwili jest zbyt wcześnie, by o tym mówić - kończy Lipiński.

Więcej na ten temat w Otwartej Antenie o 20.35 w Telewizji WTK.

Czy w centrum Poznania powinien być wprowadzony zakaz wjazdu dla starych samochodów?

  • 0%
  • 0%
  • 0%

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

15℃
9℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
24.64 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro