Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada skargę Katarzyny S. na Polskę

Katarzyna S. złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w której twierdzi, że polskie organa władzy odmówiły jej ochrony przed byłym mężem, który znęcał się nad nią, a w końcu podpalił jej dom. Helsińska Fundacja Praw Człowieka poinformowała, że ETPC wezwał Polskę do zajęcia stanowiska w tej sprawie.

Sprawa dotyczy wydarzeń z lat 2005-2006. Kobieta w tych latach wielokrotnie składała w prokuraturze i policji zawiadomienia o przestępstwach popełnianych przez jej męża oraz informowała o znęcaniu się nad rodziną, groźbach podpalenia domu. Część postępowań została umorzona, ale ostatecznie we wrześniu 2005 roku wniesiono do sądu oskarżenie przeciwko mężowi Katarzyny S. Rozprawę wyznaczono jednak dopiero na marzec następnego roku, a w marcu zadecydowano o skierowaniu oskarżonego na badania psychiatryczne. Pismo w sprawie przeprowadzenia badań wydano 8 maja 2006 roku, a cztery dni wcześniej mężczyzna podpalił dom, w którym mieszkał wraz z żoną - Jeszcze na dwa miesiące przed tym zdarzeniem skarżąca ponownie szukała pomocy u organów ścigania. Mimo to, 26 kwietnia 2006 roku umorzono dochodzenie w sprawie. Nie dano wiary ani kolejnym zeznaniom powódki, ani jej córek. Postanowienie uzasadniono brakiem "obiektywnych świadków, którzy mogliby potwierdzić zeznania powódki" - informuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Katarzyna S. wytoczyła powództwo przeciwko Skarbowi Państwa, zarzucała policji i prokuraturze nie podjęcie działań, które miałyby ją i jej rodzinę uchronić przed działaniami męża. Powódka przegrała w dwóch instancjach, a w związku z tym złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Trybunał wezwał polski rząd do zajęcia stanowiska w tej sprawie. Europejscy sędziowie pytają, czy doszło do naruszenia zakazu tortur i nieludzkiego oraz poniżającego traktowania, jak i prawa do życia rodzinnego i prywatnego. Polski rząd musi się ustosunkować do pytań do dnia 12 czerwca 2015 roku.