Na piechotę wzdłuż Warty. Maciej Boiński ma do pokonania łącznie ponad 800 kilometrów
Maciej Boiński podróżnik z Nakła nad Notecią. Wyznaczył sobie bardzo trudne zadanie. Od 2 stycznia pieszo idzie wzdłuż rzeki Warty od źródeł do jej ujścia. Łącznie ma do pokonania 808 kilometrów. Dziś pojawił się w Poznaniu.
"Wycieczka" jest bardzo trudna. Maciej Boiński nie zważając na bardzo trudne warunki idzie sam. Za sobą ciągnie jedynie nieduży wózek z jedzeniem, rzeczami oraz namiotem, w którym spędza noce. Wyruszył 2 stycznia z Zawiercia w województwie śląskim, prawie u źródła rzeki Warty. Od tej pory maszeruje. Jego cel to w 50 dni pokonać 808 km - podróż zamierza zakończyć w Kostrzynie, gdzie Warta wpływa do Odry.
Na razie nie miałem żadnej kontuzji. Bardzo miło wspominam też na trasie, bardzo mi pomagają i są bardzo życzliwi - zapraszają na obiad i robią ciepłą herbatę - mówi Maciej Boiński.
Maciej Bońśki nie rozstaje się również z aparatem. Fotografuje tereny wokół rzeki, by zwrócić uwagę na to, że Polska ma nie tylko piękne tereny w górach i nad morzem. Chciałbym promować w ten sposób tereny nadwarciańskie i piękną rzekę Wartę - dodaje podróżnik.