Jacek Jaśkowiak potępia antysemicką manifestację
Antysemicka manifestacja odbyła się wczoraj pod siedzibą poznańskiej gminy żydowskiej. Sprawa wzbudziła wiele emocji wśród poznaniaków, a dziś jej organizację potępił prezydent Jacek Jaśkowiak.
Za organizację manifestacji odpowiada Poznański Związek Patriotyczny "Wierni Polsce". Protestujący twierdzą, że nie chcą, żeby Polska stała się drugą Palestyną, a na transparentach można było przeczytać o wyprzedawaniu Polski, likwidacji kraju i wynaradawianiu Polaków. Manifestanci mówili też o fałszowaniu historii Holocaustu i zagrożeniu ze strony Żydów. Manifestacja zbulwersowała wielu poznaniaków, którzy oburzeni byli nie tylko głoszonymi treściami, ale także wyborem terminu demonstracji. We wtorek obchodzony był Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holocaustu oraz rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz.
Sprawę już wczoraj komentował profesor Krzysztof Bondyra - Wcale nie chodzi o wyraz solidarności z cierpieniem Palestyńczyków. Tu chodzi jedynie o danie wyrazu swojej nienawiści do Żydów. To nie jest patriotyzm, to jest szowinizm - mówił poznański socjolog. Jeszcze ostrzej sprawę skomentował historyk, który zajmował się historią poznańskich żydów - To raczej jest przejaw głupoty - powiedział Marek Rezler.
W środę za pośrednictwem serwisu społecznościowego Facebook manifestację skomentował prezydent Poznania - Poznań jest miastem ludzi, którym obca jest nienawiść i myślenie przeciw drugiemu człowiekowi. Jako prezydent Poznania i zwykły poznaniak, wyrażam więc oburzenie antysemickimi protestami, jakie miały miejsce w naszym mieście w Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Jest mi przykro, że takie słowa padają na ulicach naszego miasta - napisał Jacek Jaśkowiak.
Najpopularniejsze komentarze