Poznań: 40 oskarżonych w aferze mieszkaniowej. Mieli oszukać niemal 250 osób
W aferze mieszkaniowej oskarżonych jest 40 osób. Wśród nich są notariusze i doradcy finansowi. Łącznie usłyszeli ponad trzysta zarzutów. Grupa miała oszukać setki klientów na ponad 44 miliony złotych.
Główni oskarżeni w aferze mieszkaniowej to doradca Mariusz T. i notariusz Violetta D. Mechanizm przestępstwa trwającego od 2008 do 2010 roku polegał na nielegalnym przechwytywaniu nieruchomości i działek w zamian za pożyczki. Klienci Mariusza T. najczęściej byli w trudnej sytuacji materialnej, mieli kłopoty ze zdrowiem, potrzebowali pieniędzy na leczenie. Oskarżony pożyczał pieniądze pod zastaw nieruchomości. Jednak z klientami podpisywał umowy przedwstępne sprzedaży.
Przedwstępna umowa sprzedaży nie przenosi własności nieruchomości przenosi ją dopiero umowa przyrzeczona. Jeżeli taką umowę przyrzeczoną podpiszemy wtedy stajemy się właścicielami nieruchomości - mówi Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka poznańskiej prokuratury.
Działo się to wszystko w kancelarii notarialnej. W takiej bardzo przyjaznej, sympatycznej atmosferze notariusz potwierdzał, że rzeczywiście na podstawie tej umowy przedwstępnej sprzedaży nieruchomości ja nie przestanę być właścicielem- co uspokajało naszych poszkodowanych. Ale jak się okazało wśród kartek aktu notarialnego znajduje się jeszcze jeden akt notarialny - było to pełnomocnictwo do tego, aby pożyczkodawca mógł swobodnie rozporządzać nieruchomością - dodaje Mazur-Prus.
Następnie doradca przejmował nieruchomości, a swoim klientom kazał płacić czynsz, jeśli nadal chcieli w tym miejscu mieszkać. Mówił im także, że trzeba podpisać dokumenty dotyczące przedwstępnej sprzedaży, bo Urząd Skarbowy doczepiłby się do umowy pożyczki. poszkodowani nie otrzymywali też pokwitowania pożyczki.
Wiemy, że te akty notarialne były podpisywane w sposób pospieszny. Nie odczytywano ich treści, a samo pełnomocnictwo znajdowało się pośród kartek, gdzie pokrzywdzeni składali podpisy. Wiemy też, że wbrew obowiązującym przepisom osoby pokrzywdzone nie otrzymywały do ręki odpisów tych aktów notarialnych - kończy Mazur-Prus.
W ten sposób oskarżeni mieli oszukać w Poznaniu niemal 250 osób. Jedna z nich fizycznie straciła mieszkanie. Oszuści zarobili w ten sposób 44 miliony złotych. Oskarżonym grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Najpopularniejsze komentarze