Romowie koczują na parkingu przy trasie S11?
Kilkudziesięciu Romów pojawiło się w ostatnich dniach w Miejscu Obsługi Podróżnych (MOP) Palędzie przy trasie S11, a więc przy zachodniej obwodnicy Poznania. Między innymi prali tu swoje ubrania i... rozwieszali je na płocie okalającym teren. Zdaniem naszego czytelnika nie była to jednorazowa wizyta.
- Od jakiegoś czasu obserwuję grupę Cyganów na parkingu w ramach MOP Palędzie - napisał do nas czytelnik, Michał. - Upodobali go sobie i traktują jak "dom". Jak widać na zdjęciu wykonanym w niedzielę około 17.00 pranie na płocie nie jest niczym dziwnym. Ognisko (grill) w weekend też już nikogo nie dziwi - dodaje.
Czytelnika dziwi jednak, że sprawą nie zainteresowały się służby. - Dziwi mnie brak reakcji ze strony służb: policji czy też obsługi S11. Przeznaczenie MOP-u jest przecież zgoła odmienne, a od sąsiadów wiem, że ten problem występuje w tym Miejscu Obsługi Podróżnych dosyć często właśnie w weekendy - zaznacza.
Od pracowników poznańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dowiedzieliśmy się, że pracownicy zajmujący się obsługą zachodniej obwodnicy Poznania rzeczywiście zauważyli Romów, którzy urządzili sobie koczowisko na terenie MOP Palędzie. - Było tam kilkadziesiąt osób narodowości romskiej wyposażonych nawet w namioty - usłyszeliśmy w GDDKiA. - Sprawę zgłosiliśmy policjantom, którzy podjęli interwencję - dodano.
Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji przyznaje, że interwencja w sprawie Romów przebywających w MOP Palędzie dotarła do funkcjonariuszy, ale jakieś dwa tygodnie temu. - W weekend policjanci dostali sygnał, że Romowie nocują w Miejscu Obsługi Podróżnych. Okazało się, że wracali z Niemiec i zatrzymali się na jedną noc. Następnego dnia rano po sobie posprzątali i odjechali - mówi Borowiak. - W ostatnich dniach żadnej informacji o Romach mających koczować w tej lokalizacji nie otrzymaliśmy - dodaje.
Zdaniem naszego czytelnika zatrzymanie się w MOP podczas wizyty tak dużej liczby Romów nie należy do komfortowych. - Myślę, że oczywiste jest, że robienie prania w takim miejscu normalne nie jest. Warto by służby nie zostawiały podróżnych poruszających się trasą S11 z tym problemem samych - kończy Michał.
Najpopularniejsze komentarze