Dębina bez parkingu. Przez biurokrację
Z końcem roku zakończył działalność parking na osiedlu Dębina, który mógł pomieścić 200 samochodów. Nowy nie może powstać w tym samym miejscu, ponieważ na przeszkodzie stoi biurokracja.
Teren należy do miasta. Poprzedni jego dzierżawca zalegał jednak z opłatami, więc miasto wypowiedziało mu umowę. Brak parkingu oznacza spore niedogodności dla mieszkańców tego rejonu - samochodów jest więcej, niż miejsc. Często zdarza się zatem, że kierowcy zostawiają swoje pojazdy w miejscach niedozwolonych.
Chętni do ponownego otwarcia w tym miejscu parkingu są. Problem w tym, że zmienił się plan zagospodarowania przestrzennego. Studium przewiduje powstanie w tym miejscu... zajezdni tramwajowej.
Osoba gotowa do wydzierżawienia terenu otrzymała od Wydziału Gospodarki Nieruchomościami zgodę na otwarcie parkingu. Jest jednak jeden warunek: pozwolenie na budowę, które niezbędne jest przy uruchamianiu postoju na ponad 25 samochodów. Jego otrzymanie jest jednak niemożliwe, ze względu na plan zagospodarowania.
- Prawdopodobnie będzie trzeba rozważyć zmianę planu zagospodarowania na tym terenie. Nie dlatego, że nie chcemy docelowo funkcji, która jest zapisana, tylko żeby dopuścić alternatywne, czasowe rozwiązania - powiedział Bartosz Guss, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Poznania.
Tymczasem Spółdzielnia Mieszkaniowa Dębina, tuż obok wspominanego placu, buduje nowy parking na 60 miejsc.