Poznań: Orliki bezpłatne? Niektórzy płacą
Jeden z poznaniaków zwraca uwagę na problem Orlików w naszym mieście. Choć z założenia powinny być dostępne bezpłatnie, wraz ze znajomymi musiał zapłacił animatorowi kilkaset złotych za "oczyszczenie boiska i przygotowanie do sezonu". Jak wyjaśniają urzędnicy, pobieranie opłat jest nielegalne.
Do naszej redakcji zwrócił się jeden z poznaniaków wskazując na problem korzystania z Orlików - ogólnodostępnych boisk do piłki nożnej. - Boisko do gry w piłkę nożną mieliśmy zawsze zarezerwowane na godz. 20:30 - 22.00, od kwietnia do końca października. W zamian za grę i wynajem boiska dokonaliśmy płatności kwoty 600 zł dla animatora obiektu (niby co łaska) na cel "oczyszczenia boiska i przygotowania do sezonu tzw. konserwacja" - pisze. - Zgodnie z ustawą Orliki powinny być bezpłatnie udostępniane, ale to nie chodzi o pieniądze. Rozumieliśmy przecież, że w okresie wczesnowiosennym czy też jesiennym obiekt zapewnia oświetlenie boiska, a to kosztuje - dodaje.
- Przez pierwszy rok użytkowania Orlika byliśmy bardzo zadowoleni. Problemy pojawiły się w ostatnim czasie, kiedy to kilkakrotnie (bodajże pięć razy), animator nie był dostępny na obiekcie. Zmuszeni byliśmy grać w ciemnościach, gdyż nie miał nam kto włączyć oświetlenia obiektu. Sprawę zgłosiliśmy telefonicznie do administratora obiektu. W odpowiedzi uzyskaliśmy informację, że zostaliśmy wykreśleni z grafiku i "ktoś" zarezerwował nasz termin! Powyższa sytuacja pokazuje, że na obiektach państwowych administrator robi co chce! Zaś wszelkie skargi pod adresem administratora obiektu, czy też animatorów kończą się z pożegnaniem gry w piłkę na tym obiekcie - kończy.
Nie udało nam się skontaktować z osobą odpowiedzialną za ten konkretny Orlik. Wiemy natomiast, że placówka oświatowa mająca boisko pod swoją pieczą zaproponowała grupie korzystanie z obiektu w godzinach porannych w niedzielę.
W Poznaniu znajduje się 12 Orlików. Głównie przy szkołach. - Pobieranie opłat za korzystanie z Orlików jest nielegalne - mówi Dariusz Kozelan z Wydziału Oświaty Urzędu Miasta. - Główne założenie jest takie, że z boisk korzystać mają dzieci i młodzież, w drugiej kolejności są to osoby dorosłe - dodaje. - Być może opiekunowie Orlików zawierają umowy z osobami korzystającymi z obiektów, ale nie dotyczą one literalnie korzystania z infrastruktury sportowej - zauważa.
Problemem jest to, że Orliki trzeba utrzymywać, a koszty z tym związane ponosi administrator obiektu. I choć pojawiają się głosy, że niektóre grupy rzeczywiście płacą za to, by pograć na Orliku w piłkę, nikt nigdy nikomu nie udowodnił pobierania takich opłat. - Niektórzy użytkownicy boisk dogadują się z administratorami na zasadzie barteru. W zamian za możliwość korzystania z boiska, wymieniają na nim elementy infrastruktury. To nie jest umowa komercyjna i takie rozwiązanie jest dopuszczalne - podkreśla.
Inny problem to ograniczony dostęp do Orlików, które przeważnie są zamknięte w godzinach, w których nie przebywa na nich animator. - W ciągu sezonu otrzymujemy przeważnie 1-2 skargi dotyczące tego, że Orlik jest zamknięty i nie można z niego skorzystać. Animatorzy, których głównym zadaniem powinno być animowanie wydarzeń na boisku, przeważnie są też odpowiedzialni za to, by włączać na nich światło czy po prostu o nie dbać. Mają określone godziny pracy i może się zdarzyć, w którymś dniu nie ma ich na boisku. Aby uniknąć takich sytuacji najlepiej jest wcześniej umówić naszą wizytę tak, by znalazła się w grafiku obiektu - kończy.
Więcej o Orlikach i korzystaniu z nich w naszym mieście o 20.35 w Otwartej Antenie w Telewizji WTK. Gośćmi będą Dariusz Kozelan z Wydziału Oświaty Urzędu Miasta, Adam Wysocki z Departamentu Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego oraz Rafał Beśka, prezes klubu sportowego Canarinhos Skórzewo.