Strażnicy miejscy szukają śmieciarza. Podrzucił kilogramy odpadów
Poznańscy strażnicy miejscy szukają osoby lub osób odpowiedzialnych za podrzucenie kilogramów śmieci na ulicę Krynicką, w pobliżu skrzyżowania ze Strzeszyńską. W większości były to odpady budowlane. Ponieważ było ich wiele, musiały tu zostać przywiezione dużym pojazdem. Być może ktoś z mieszkańców coś widział.
Z prośbą o pomoc w poszukiwaniach "twórcy" dzikiego wysypiska zwróciła się do nas straż miejska. - Odpady te zostały podrzucone przy ul. Krynickiej w pobliżu ul. Druskiennickiej, tuż obok Szkoły Podstawowej. Ilość ich wskazuje na to, że przywieziono je samochodem ciężarowym - wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej. - Strażnicy przejrzeli wszystkie odpady i niestety nie natrafili na wskazówki świadczące o adresie właściciela - dodaje.
Ponieważ śmieci podrzucono w pasie drogowym, Pogotowie Czystości szybko mogło je usunąć. - Zebrano ponad 20 metrów sześciennych odpadów, głównie budowlanych (styropian, gruz, worki po mat. budowlanych i wiele innych). Były także, ale zdecydowanie mniej, stare telewizory i inne śmieci z gospodarstw domowych, a to prawdopodobnie za sprawą okolicznych mieszkańców, którzy wykorzystali okazję - tłumaczy.
Jeśli nie uda się ustalić tożsamości osoby lub osób odpowiedzialnych za wysypisko, koszty związane z jego uprzątnięciem poniosą wszyscy poznaniacy. Tym bardziej apelujemy do czytelników - być może ktoś widział pojazd, z którego wyrzucono odpady na ul. Krynickiej. - Wystarczy nam numer rejestracyjny pojazdu, a może podpowiedź z adresem budowy - mówi Piwecki. Wszystkie informacje można przekazywać do SM pod numerem telefonu 986.