Reklama
Reklama

Apel ciężko chorego poznaniaka: "przełamując wstyd proszę o pomoc, abym mógł kontynuować leczenie"

fot. zrzutka.pl
fot. zrzutka.pl

Dominik ma 29 lat i kochającą rodzinę - to między innymi dla swoich najbliższych od ponad roku toczy heroiczną walkę z rakiem. Teraz przyznaje, że potrzebuje wsparcia.

Poznaniak, do chwili kiedy dowiedział się o chorobie prowadził bardzo aktywny tryb życia. Grał w piłkę nożną, jeździł na rowerze, czy nartach. Od czasu kiedy usłyszał diagnozę - rak żołądka - wszystko się zmieniło. Na początku załamał się, ale szybko uznał, że nie wolno się poddawać. Plan był taki, że wezmę chemię, wytną mi żołądek, następnie znów chemia i wrócę do zdrowych. Życie jednak zweryfikowało moje plany. Po chemioterapii przedoperacyjnej miałem wycięty cały żołądek. Byłem pełen szczęścia i entuzjazmu, nawet gdy fizycznie byłem osłabiony. Szok przyszedł dopiero, gdy otrzymałem wynik histopatologiczny. Okazało się, że rak jest bardziej złośliwy G3, że ma typ rozlany (co źle rokuje) oraz co najgorsze - nie wycięto całego nowotworu, część została we mnie, rak nadal naciekał na przełyk - opowiada Dominik.

Później młody mężczyzna poddał się radiochemioterapii. Po przeprowadzonych w Niemczech badaniach okazało się, że choroba nadal jest aktywna, jednak w związku z tym, że tomografia nie wykazała zmian nie może liczyć na dalsze leczenie. Mam według nich czekać, aż będzie gorzej. Choć pokazałem wynik stwierdzający, że choroba jest nadal aktywna - tłumaczy Dominik.

Młody mężczyzna nie poddał się. Trafił do dr Szalusia w Warszawie, który zaproponował mu leczenie Salinomycyną. Jednak jest to leczenie bardzo kosztowne, stąd prośba o pomoc. Jeden lek w kroplówce kosztuje 910 zł. Lek należy podawać co tydzień. Należy wykonywać seryjne badania kontrolne na liczebność komórek nowotworowych za 2500 zł każde. Ponadto moja comiesięczna suplementacja kosztuje kilkaset złotych. Przez ponad rok aktywnie walczyłem z chorobą ponosząc koszty, badań, konsultacji, dojazdów i suplementów. Dotarłem do takiego momentu, że aby móc kontynuować leczenie jestem zmuszony prosić o wsparcie - tłumaczy Dominik.

Poznaniak ma motywację do walki - to jego rodzina. Żona i urodzona w 2019 roku córeczka. Żyję nadzieją, żeby zobaczyć jak pójdzie do przedszkola, szkoły a może zobaczę ją jak idzie na studia albo będę na jej ślubie. Bardzo bym chciał i robię wszystko, aby tak było - kończy Dominik.

Osoby, które chcą pomóc 29-latkowi wygrać z chorobą mogą go wesprzeć tutaj.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Znowu zimna noc przed nami!
13℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
6.56 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro