Małgorzata Kidawa-Błońska kandydatem PO na prezydenta. Wiekszością głosów wygrała z Jackiem Jaśkowiakiem
O partyjną nominację walczyli Małgorzata Kidawa-Błońska i Jacek Jaśkowiak.
W ubiegły weekend odbyła się debata prawyborcza kandydatów PO ubiegających się o urząd prezydencki. Po dokładnie tygodniu na trwającej dziś konwencji wyborczej członkowie PO wybierali pomiędzy wicemarszałek Sejmu Małgorzatą Kidawą-Błońską a prezydentem Poznania Jackiem Jaśkowiakiem. Zdecydowałam się kandydować, bo chcę lepszej przyszłości dla Polski - mówiła podczas ubiegłotygodniowej debaty Małgorzata Kidawa-Błońska. Kandyduję dlatego także, że jestem kobietą. W tych trudnych czasach kobieta lepiej da radę stworzyć w Polsce możliwość do dialogu i współpracy, pozwoli zasypywać podziały, które są w naszym społeczeństwie - dodała.
Prawdziwy prezydent to prezydent wśród ludzi, obywateli, w tramwaju, w autobusie, potrafiący rozmawiać także z tymi, którzy mają inne przekonania. Potrafi współdziałać na rzecz najuboższych i wykluczonych - tłumaczył swoją decyzję o starcie w wyborach Jacek Jaśkowiak.
Konwencja rozpoczęła się o godzinie 10:30. Delegaci spotkali się w Warszawie. Spotkanie rozpoczęło się od przemówień kandydatów. Później odbyło się tajne głosowanie. W przerwie ma się też zebrać Rada Krajowa PO w celu ustalenia kalendarza wyboru szefa partii.
Przed godziną 12:30 ogłoszone zostały wyniki głosowania. Łącznie uprawnionych do głosowania było 475 osób. Oddano 470 głosów ważnych a 5 uznanych zostało za nieważne. Jacek Jaśkowiak zdobył 125 głosów, a na Małgorzatę Kidawę-Błońską głos oddało 345 osób.
Zaczynamy wielką grę, ja wiem, że ją wygramy. Wygrałam z Kaczyńskim w Warszawie, wygram z Dudą - naprawdę - mówiła zaraz po ogłoszeniu wyników Małgorzata Kidawa-Błońska. Mamy siłę, mamy energię, wiemy czego chcemy. Chcą tego Polacy, którzy nas wesprą - wygramy te wybory. Nie będą się musieli Polscy wstydzić już prezydenta. Będę prezydentem wszystkich Polaków - dodała.
Najpopularniejsze komentarze