Reklama
Reklama

Sprawa Ewy Tylman: Karolina K. trafi do wiezienia za składanie fałszywych zeznań

Sąd Apelacyjny w Poznaniu rozpatrzył apelację prokuratury i wydał wyrok w sprawie fałszywych zeznań w związku z zaginięciem Ewy Tylman.

Kobieta zgłosiła się na policję po zaginięciu Ewy Tylman. Zeznała, że widziała na moście św. Rocha szarpiąca się parę, a następnie była świadkiem zepchnięcia kobiety do rzeki. Podczas eksperymentu procesowego nie mogła jednak odtworzyć dokładnego przebiegu zdarzeń, aż w końcu przyznała się, że całą historię zmyśliła.

K. usłyszała zarzut składania fałszywych zeznań. Według śledczych miał ją do tego nakłonić Radosław B., pracownik Krzysztofa Rutkowskiego. Jemu zarzucono utrudnianie śledztwa. Radosław B. twierdził jednak, że nie zna Karoliny K., a w dodatku przebywał za granicą, kiedy rzekomo miał spotkać się z Karoliną K. Sąd dał wiarę jego tłumaczeniom.

W lutym przed poznańskim sądem zakończyła się jedna ze spraw związanych z zaginięciem Ewy Tylman. Radosław B. został uniewinniony, Karolina K. została skazana na karę dziesięciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Apelację, która właśnie została rozpatrzona przez Sąd Okręgowy złożyła prokuratura. Karolina K. trafi do wiezienia.

Sąd Okręgowy, po głębokim przemyśleniu, oczywiście analizując kwestie opinii psychologicznych, psychiatrycznych, treść wyjaśnień oskarżonej, zdecydował jednak przyznać rację prokuratorowi, że kara wobec Karoliny K. musi być surowa, a ta, która została jej wymierzona, takiej właściwości nie ma. W związku z tym nastąpiła zmiana zaskarżonego wyroku i zostały uchylone orzeczenia, co do warunkowego zawieszenia wykonania kary - tłumaczyła cytowana przez TVN24.pl sędzia Ewa Taberska.

Radosław B. został prawomocnie uniewinniony.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

6℃
0℃
Poziom opadów:
7.5 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
13.16 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro