Problem z bezdomnym, który zostawia nieczystości na klatkach schodowych wciąż trwa. "Jak się załatwi na schodach, to nawet detergenty nie działają"
Chodzi o dzielnicę Łazarz.
Redakcja epoznan.pl już kilkukrotnie na łamach informowała o bezdomnym, który wchodzi na klatki schodowe bloków i kamienic i zostawia swoje odchody. Często dzwoniąc do mieszkańców na domofon kłamie, że jest sąsiadem, albo twierdzi, że rozdaje ulotki.
Już pod koniec kwietnia jedna z mieszkanek budynku przy ul. Kasprzaka zaapelowała do mieszkańców na internetowej platformie sąsiedzkiej, aby zamykali za sobą drzwi i nie wpuszczali do klatki schodowej mężczyzny, który podaje się za sąsiada. Opublikowała zdjęcie nieczystości, jakie zostawia po sobie bezdomny na klatce schodowej, dodatkowo, jak przyznała, ciągnie się za mężczyzną nieprzyjemny zapach.
Tym razem we wtorek apel na platformie sąsiedzkiej Łazarza opublikował inny mieszkaniec tego rejonu Poznania - Uwaga! Śmierdząca sprawa! Mały apel do wszystkich wynajmujących jak i stałych mieszkańców Łazarza. Nie otwierajcie, proszę, domofonu komukolwiek na hasło "ulotki"! Ten jegomość wbija do klatek i wypróżnia się, gdzie popadnie. Śmierdzi z daleka i do tego nawet użycie detergentów nie pomaga wyeliminować smrodu. Nasz dozorca jest czujny i reaguje na moje wezwania, za co mu serdecznie dziękuję.
Jedna z mieszkanek Łazarza przyznała, że wzywała służby do budynku, w którym przebywał bezdomny, ponieważ unosił się za nim smród. Okazało się, że bezdomnemu gnije noga - Miałam okazję gościć tego pana u nas na klatce. Spał piętro niżej, a w mieszkaniu nie dało się usiedzieć. Smród wersja hard. Gnije mu noga, nie chce pomocy. Wezwałam policję licząc, że mu pomogą. Skończyło się na tym, że wyprosili go z klatki.
Przypominamy, że Straż Miejska co roku apeluje o pomoc bezdomnym. Każda osoba, która zobaczy bezdomnego, może poinformować o tym Straż Miejską. Mundurowi przyjeżdżają na interwencję i namawiają bezdomnych do skorzystania z lokali dla bezdomnych. Warunkiem skorzystania z takiej pomocy jest zachowanie trzeźwości.
Najpopularniejsze komentarze