Reklama

Poważne skutki bójki na Jeżycach. 36-latek usłyszał zarzuty, mieszkańcy pełni obaw

fot. Czytelnik
fot. Czytelnik

Do zdarzenia doszło w sobotę po południu.

Tematem zajęliśmy się po zgłoszeniu od Czytelnika, który przekazał nam, że na ulicy Dunajeckiej doszło do kłótni i bójki obcokrajowców, po czym jedna z osób była reanimowana i trafiła do szpitala w krytycznym stanie.

Policjanci potwierdzili, że interweniowali w tym miejscu, jednak okazało się, że zatrzymany w tej sprawie został Polak. "36-letni Polak, wcześniej notowany przez policjantów, uderzył 33-letniego Mołdawianina. Ten upadł, uderzając głową w podłoże" - informował nas mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Przekazał, że 33-latek w ciężkim stanie, zagrażającym życiu, trafił do szpitala, a 36-latek został zatrzymany.

W poniedziałek dostaliśmy informacje na ten temat od kolejnego Czytelnika. Dodaje, że do czasu przyjazdu karetki reanimację prowadziło dwóch mieszkańców ulicy. Podkreśla też, że miejsce to od jakiegoś czasu jest bardzo niebezpieczne. "Dopiero co doszło w tym samym miejscu do zabójstwa. Problem polega na prowadzeniu nielegalnego hotelu dla cudzoziemców w obrębie osiedla mieszkaniowego. Na spokojnym osiedlu występują nieustanne głośne imprezy, bójki i również zabójstwo. Policja reaguje na bieżąco, nadzór budowlany nie robi nic. Niszczone są poznańskie enklawy mieszkalne" - napisał.

Jak mówi nam sierż. sztab. Łukasz Paterski z poznańskiej policji w tym roku funkcjonariusze na ulicy Dunajeckiej odnotowali tylko jedno zdarzenie i nie dotyczyło wskazanego adresu. Podkreśla też, że funkcjonariusze nie odnotowali żadnego zabójstwa w tym miejscu. Apeluje, aby wszystkie niepokojące sytuacje zgłaszać.

Sprawą zajęła się też Telewizja WTK. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego przyznaje, że mieszkańcy zgłaszali problem i w 2021 roku odbyła się w tym miejscu kontrola. "W wyniku kontroli inspektorzy stwierdzili, że nastąpiła zmiana sposobu użytkowania z funkcji mieszkalnej na funkcję mieszkania zbiorowego" - powiedział reporterowi Pulsu Dnia Paweł Łukaszewski. Jak ustalono właściciel nie miał na to zgody, ale po wybuchu wojny w Ukrainie wprowadzono nowe przepisy, który zniosły potrzebę uzyskania pozwolenia na taką zmianę. Właściciel obiektu nie komentuje sprawy.

Jak poinformował mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji 33-latek wciąż przebywa w szpitalu. 36-latek usłyszał zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała. Zgodnie z decyzją prokuratury ma dozór policji i zakaz opuszczania kraju.





Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Burze mogą być silniejsze niż zapowiadano. Zmieniono ostrzeżenie!
22℃
13℃
Poziom opadów:
0.9 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
7.27 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro