Szokujące doniesienia z jednego z poznańskich szpitali. Prezes zaprzecza
Chodzi o Centrum Medyczne HCP - Szpital im. św. Jana Pawła II.
Sprawą zajęli się dziennikarze portalu Onet.pl. O sytuacji w izbie psychiatrycznej znajdującej się w Centrum Medycznym HCP w Poznaniu opowiedzieli dziennikarzom ratownicy medyczni. To miejsce gdzie po pomoc na "ostry dyżur" przychodzą osoby z dużymi problemami - między innymi z myślami samobójczymi, czy po próbach samobójczych. Zdaniem opisujących sytuację ratowników, nie zawsze osoby te dostają pomoc taką, jaką dostać powinny.
"Ksiądz z Poznania, który dwa lata temu popełnił samobójstwo, najpierw trafił na izbę przyjęć, przywiozła go karetka. Mówił, że ma myśli samobójcze, ale dziwnym trafem nagle podpisał oświadczenie, że już czuje się dobrze, i wrócił na plebanię. Następnie popełnił samobójstwo" - opowiada dziennikarzom jeden z ratowników medycznych.
Kolejny ratownik opowiada o bliskiej mu osobie, która po nieudanej próbie samobójczej trafiła do izby przyjęć tego szpitala. Jak wskazuje kazano jej podpisać dokument, że osoba ta nie chce hospitalizacji. Dopiero po stanowczej reakcji ratownika lekarz miał stwierdzić, że to był tylko "test na determinację pacjenta". Jak wskazują dziennikarze o podobnych zdarzeniach opowiedziało im około dziesięciu ratowników. Zauważono, że przyczyną takiego traktowania pacjentów może być "brak lekarzy i łóżek na oddziale, znieczulica części personelu, ale także względy finansowe".
Dziennikarze rozmawiali też z wieloletnim prezesem Centrum Medycznego HCP w Poznaniu i jednocześnie właścicielem prawie stu procent udziałów w spółce prowadzącej. Lesław Lenartowicz zaznaczył, że nieliczne skargi od pacjentów do niego trafiały. "Wszystkie okazały się niezasadne" - podkreślił.
Najpopularniejsze komentarze