Potężny pożar prawdopodobnie nie był samozapłonem. Zatrzymano poznaniaka
Do zdarzenia doszło w połowie kwietnia w miejscowości Czacz w powiecie kościańskim.
Strażacy zgłoszenie o pożarze odebrali 14 kwietnia około godziny 22. "Z chwilą przybycia pierwszych zastępów na miejsce zdarzenia stwierdzono, że pożarem objęte jest dziewięć tuneli foliowych. Wszystkie dziewięć tuneli spłonęło wraz z wyposażeniem (artykuły używane, różnego rodzaju meble, sprzęt AGD itp.). Hale zlokalizowane są w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowań mieszkalnych. Dlatego tak istotny był czas i ograniczenie rozprzestrzeniania się pożaru w ich kierunku" - relacjonowała st. str. Adriana Walkowiak, oficer prasowa kościańskich strażaków.
"Na miejsce zadysponowano w sumie 31 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Strażaków z powiatu kościańskiego, wspierali również strażacy z powiatu grodziskiego i poznańskiego. Z Miejskiej Komendy PSP w Poznaniu sprowadzono kontener ze specjalistycznym sprzętem ochrony dróg oddechowych" - przekazywała.
Okazuje się, że zdarzenie mogło nie być przypadkiem. Jak powiedział w rozmowie z TVP3 Poznań rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak - podejrzany to 50-letni poznaniak.
"Jesteśmy przekonani, że zatrzymany w innej sprawie kryminalnej mężczyzna, który aktualnie przebywa w areszcie, mógł być poszukiwanym przez nas podpalaczem. Oczywiście będziemy to bardzo dokładnie weryfikować wspólnie z prokuraturą przede wszystkim w oparciu o materiały dowodowe, którymi już w tej chwili dysponujemy" - przekazał.
