Makabryczne odkrycie na leśnym parkingu. Wiadomo już, czyje ciało odnaleziono w spalonym samochodzie
To mężczyzna, który wcześniej próbował dokonać zabójstwa.
O tragicznym zdarzeniu informowaliśmy w środę wieczorem. W Posadówku na terenie powiatu nowotomyskiego w spalonym aucie na parkinu leśnym znaleziono zwęglone zwłoki.
Dziś policjanci przekazują więcej informacji. "Cała sprawa miała swój początek w sobotę tydzień temu w Obornikach. 44-letni mężczyzna, który miał nakaz opuszczenia domu swojej partnerki oraz zakaz zbliżania się do niej i jej córki napadł na tę 20-latkę z siekierą. W domu była dziewczyna z dwoma kolegami. 44-latek wtargnął do domu jednorodzinnego i przy pomocy siekiery usiłował dokonać zabójstwa. Na szczęście trójce młodych ludzi udało się z tego miejsca uciec. Zawiadomili oni policję i od tego momentu rozpoczęły się poszukiwania 44-latka. Mężczyzna nie przebywał pod żadnym znanym policjantom adresem" - informuje mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
"1 maja koło Nowego Tomyśla w miejscowości Posadówek został odnaleziony spalony samochód, a wewnątrz znajdowały się zwęglone zwłoki. Podejrzewaliśmy, że może to być poszukiwany przez nas mężczyzna, ale musieliśmy mieć pewność. Zostały zlecone badania DNA W laboratorium kryminalistycznym KWP w Poznaniu. Wczoraj wieczorem otrzymaliśmy potwierdzenie, że to on" - dodaje.
I przekazuje, że kobieta i jej córka w trakcie poszukiwań mężczyzny były pod opieką funkcjonariuszy.
Wciąż trwa śledztwo policji oraz prokuratury. "Jednym z elementów tego postępowania będzie ustalenie, czy ścigany mężczyzna popełnił samobójstwo, czy pożar auta był efektem nieszczęśliwego wypadku" - kończy rzecznik.
Najpopularniejsze komentarze