Senior piłą odciął sobie palec. Do szpitala pojechał... radiowozem
Liczył się czas.
Całą historię opisują policjanci ze Śremu. "We wtorek rano policjanci ze śremskiej drogówki mł. asp. Łukasz Góra i sierż. Zuzanna Frąckowiak pełnili służbę w Śremie na ul. Piłsudskiego - wylot na Poznań. W pewnym momencie podjechała do nich kobieta kierująca samochodem, która wybiegła z auta i krzyczała prosząc o wsparcie" - relacjonuje podinsp. Ewa Kasińska, rzecznik policji w Śremie.
Okazało się, że kobieta wiezie do szpitala swojego ojca. Mężczyzna podczas cięcia drewna piłą odciął sobie palec. Kobieta była bardzo zdenerwowana zdawała sobie sprawę z tego, że liczy się każda sekunda i chciała, aby jej tata jak najszybciej znalazł się pod opieką lekarza. Dlatego poprosiła o pomoc.
"Policjanci bez wahania ruszyli z pomocą. W trosce o zdrowie i życie mężczyzny, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, bardzo szybko przewieźli Pana Tadeusza do szpitala w Śremie. Tam również zadbali o niego i o to, aby, jak najszybciej znalazł się na sali zabiegowej. Kiedy dojechała Pani Daria jej ojciec miał już udzielaną fachową pomoc" - dodaje
Jak przekazuje, dziś rano kobieta kontaktowała się z policjantami, by raz jeszcze im podziękować. Przyznała, że jadąc do szpitala cały czas wypatrywała, czy na drodze nie spotka policjantów, by poprosić ich o wsparcie.