Problem z dostawą listów i paczek Poczty Polskiej w Poznaniu. "Od blisko 2 miesięcy nie dostaliśmy żadnego listu, a wczoraj cały plik"
O problemie pisaliśmy już w listopadzie, ale okazuje się, że wciąż jest aktualny.
- Od blisko 2 miesięcy nie dostaliśmy żadnego listu, a wczoraj cały plik. Pan listonosz powiedział, że mają braki kadrowe i listonoszka zaniemogła - napisał do nas Czytelnik ze Szczepankowa. W listopadzie natomiast pisaliśmy, że z podobnym problemem mierzą się mieszkańcy osiedla Armii Krajowej na Ratajach. Jak nas wówczas zapewniano, pracownicy robią wszystko, by "wyeliminować nieprawidłowości".
Ponownie skontaktowaliśmy się z Pocztą Polską, tym razem w sprawie Szczepankowa. - Problemy Urzędu Pocztowego Poznań 41 spowodowane są absencją chorobową oraz wakatami, na które brak jest chętnych do pracy. Urząd Pocztowy od dłuższego czasu zmaga się z brakami kadrowymi w służbie doręczeń, ale braki również występują w innych służbach np. ekspedycji, co w znacznym stopniu utrudnia normalne funkcjonowanie placówki - tłumaczy biuro prasowe PP. - Kierownictwo Urzędu Pocztowego bardzo często musi zastępować pracowników na różnych stanowiskach, również angażując się w doręczanie korespondencji. W związku z przejściowymi trudnościami Urząd Pocztowy od końca listopada do świąt Bożego Narodzenia otrzymał wsparcie w doręczaniu przez pracowników administracyjnych. Informujemy również, że główne problemy z doręczaniem dotyczą Osiedla Armii Krajowej i wspomnianego Szczepankowa - dodaje.
- Odnosząc się do relacji Czytelnika, dotyczącej braku docierania korespondencji przez okres 2 miesięcy, pragniemy podkreślić, że przed świętami kilkukrotnie w Urzędzie Pocztowym pojawiali się pracownicy, pomagając w doręczaniu i jednocześnie kontrolując terminowość. Z zebranych informacji wynika, że zaległości występowały ok. 2 tygodniowe. Przepraszamy za utrudnienia w terminowym dostarczeniu korespondencji. Stale monitorujemy sytuację w Urzędu Pocztowego i organizujemy wsparcie w miarę możliwości.
Najpopularniejsze komentarze